Zanim do tego doszło kierowcy motocykli i quadów musieli pokonać pierwszego dnia aż 14 prób specjalnych na terenie żwirowni, oraz 10 drugiego. Po piątkowym badaniu technicznym nadszedł zimny i mokry sobotni poranek. Na starcie do IX rundy stanęło 11 przedstawicieli OFFROAD Białystok. Już po pierwszej pętli, wszyscy wiedzieli, że nie będzie łatwo. Krótka dojazdówka to brak odpoczynku pomiędzy próbami, które były piekielnie trudne. Charakteryzowały się ogromem piasku, sporą ilością zjazdów i podjazdów. Rywalizacja w takich warunkach to nie lada wyzwanie, trzeba wykazać się doskonałą techniką i kondycją. W przypadku braku jednego z tych czynników zawody zamieniały się w walkę o przetrwanie.
Deszczowa pogoda i dziesiątki upadków dały o sobie znać kolejnego dnia. Każdy był potłuczony i w dalszym ciągu zmarznięty. Nikt się jednak nie poddał, to nie leży w charakterze OFFROAD Białystok, zawodnicy ruszyli do walki o kolejne punkty. Największym sukcesem z pewnością pochwalić się może startujący w Mistrzostwach Polski Maciek Stolarski, zdobył pierwsze miejsce w klasie E1, reszta zawodników uplasowała się w okolicach podium. W klasyfikacji klubowej Mistrzostw Polski wystartowało 20 klubów z całego kraju. OFFROAD zajął szóste miejsce.
cezary.m@bialystokonline.pl
