- Ten pomysł mi się przyśnił - wspomina ze śmiechem Irek. - To było w marcu w pociągu relacji Pekin - Szanghaj. Pomyślałem, że może z tego wyjść ciekawy projekt.
Zabawa w odświeżanie
Na czym polega zadanie? Wybieramy zdjęcie ze starego albumu, kontaktujemy się ze znajomymi, którzy znaleźli się na fotografii (pomocne będą portale społecznościowe) i aranżujemy "nową - starą sytuację". Chodzi o to, żeby zrobić zdjęcie jak najbardziej podobne do tego z naszego albumu. To samo miejsce, ta sama poza, te same miny, te same rekwizyty.
Pierwsze zdjęcie zaaranżował pomysłodawca projektu. Pięciolatek w spodenkach na szelkach i sandałach stoi na Łysej Górce w Bielsku Podlaskim.
- To był 1981 rok, zdjęcie zrobił kumpel mojego ojca - opowiada Irek. - Robiąc nowe zdjęcie, najtrudniejsze jest odgadnięcie, gdzie przed laty stał fotograf. Łysa Górka miała też znacznie więcej drzew niż teraz, musieliśmy więc trochę pokombinować z kadrem.
A garderoba? - Szelki pożyczył mi jeden kolega, sandały - drugi - wyjaśnia Prokopiuk. - Biała koszulka, skarpetki i spodenki pochodzą z mojej szafy.
Jak się zmieniliśmy przez lata?
"Refoto" to próba odtworzenia chwil z minionych lat uwiecznionych na fotografiach. To również zabawa w odświeżanie starych zdjęć.
Irek Prokopiuk przyznaje, że chciałby zmotywować ludzi do zabawy. - Dzięki udziałowi w niej możemy zobaczyć, jak się przez lata zmieniliśmy - mówi.
Projekt, realizowany w ramach stypendium artystycznego Prezydenta Miasta Białegostoku, jest inicjatywą społeczną. Fotografować będą zwykli ludzie, a nie zawodowi fotografowie. Uczestnikiem akcji może być każdy, kto zbierze swoich znajomych z przedszkolnego zdjęcia lub z fotografii z podwórka i powtórzy stare zdjęcie w dzisiejszej scenerii.
Oba zdjęcia (oryginał i nowe) wraz z krótkim opisem (gdzie zostały wykonane, kto jest na zdjęciach itp.) należy przesyłać na adres: biuro@sef.org.pl.
Najlepsze fotografie trafią na wystawę, która zostanie otwarta jesienią w Centrum im. Ludwika Zamenhofa w Białymstoku.