Na początku miesiąca została zawarta umowa na montaż nadajników GPS i przygotowanie stanowisk komputerowych do ich monitoringu.
- To było trzecie postępowanie przetargowe, wygrała je firma Omega z Gdańska - poinformował media prezydent Białegostoku, Tadeusz Truskolaski.
Instalowany właśnie system pozwoli na bieżący monitoring 33 pojazdów pracujących zimą w Białymstoku. Od 13 stycznia w urzędzie miejskim będzie wiadomo, gdzie w danej chwili znajdują się pługi, czy wykonują odśnieżanie, w jakim są miejscu i kiedy rozpoczęły pracę.
- Mówią firmy, że cały sprzęt wyjechał, a my nie mamy możliwości tego sprawdzenia - argumentował konieczność wprowadzenia takiego rozwiązania Truskolaski.
Włodarz miasta nie ukrywał jednocześnie, iż zdaje sobie sprawę, że z atakiem zimy często sobie nie radzą. Tak było między innymi w grudniu. Wtedy, za niewywiązanie się z umowy (wyjechanie na główne ulice Białegostoku w ciągu godziny od rozpoczęcia opadów śniegu i doprowadzenie ich do czarnej nawierzchni w ciągu 4 godzin po zakończeniu opadów) miasto nałożyło na przedsiębiorstwa odśnieżające 170 tys. zł kar.
W ciągu jednego sezonu magistrat może 3-krotnie nałożyć na firmę nienależycie oczyszczającą ulice, chodniki i przystanki kary finansowe. Potem ma prawo zerwać z nią umowę.
Tej pory miasto zapłaciło firmom odśnieżającym (PHU Jacek Zarzecki, Top 2001, Czyścioch i Czyścioch Bis) 2 mln zł. Na cały sezon ma zarezerwowane na ten cel 11 mln zł. Montaż systemu GPS kosztuje zaś 40,8 tys. zł.
ewelina.s@bialystokonline.pl