21-letnia kobieta oraz jej rok starszy kolega od początku 2014 roku napadali na starsze kobiety. To dziewczyna wypatrywała i wskazywała ofiarę, natomiast jej 22-letni kompan napadał na nie. Za każdym razem schemat działania pary był podobny. Młoda kobieta wchodziła do banku i obserwowała znajdujących się tam klientów. Wybierała starszą panią, która w tym czasie wypłacała pieniądze z kasy lub bankomatu. 21-latka szła za ofiarą i w ustronnym, dogodnym jej miejscu, dawała znak koledze. Mężczyzna okradał upatrzoną ofiarę, wyrywając jej torebkę z pieniędzmi wypłaconymi z banku. W skradzionych bagażach znajdowały się także karty do bankomatów czy telefony komórkowe. Para także wypłacała pieniądze z kont bankowych swoich ofiar.
Policjanci odzyskali zastawione w lombardach telefony. 22-letni mężczyzna usłyszał 9 zarzutów natomiast jego koleżanka 7. Łączna suma strat, jakie odniosły pokrzywdzone osoby w skutek tej przestępczej działalności, to kwota ponad 9500 zł. Oskarżeni przyznali się do stawianych im zarzutów i zdecydowali, że chcą dobrowolnie poddać się karze. Para usłyszała wyroki trzech lat więzienia z warunkowym zawieszeniem wykonania kary. Muszą też zapłacić ponad 2 tys. zł grzywny. Wyrok jest prawomocny.
lukasz.w@bialystokonline.pl
