Wyrok sądu drugiej instancji jest nieco łagodniejszy od poprzedniego. Adam Cz. odwoływał się od wyroku sześciu lat bezwzględnego więzienia. Prokuratura chciała dla oskarżonego kary dwóch lat więzienia.
Sprawa dotyczyła filmu umieszczonego przez Adama Cz. na jednym z popularnych serwisów. Mężczyzna stał przy słupie ogłoszeniowym w centrum Białegostoku i obrażał obcokrajowca i jego żonę (ich zdjęcie widniało na plakacie akcji społecznej jednej z gazet). Film umieszczony na trzech portalach internetowych obejrzało łącznie kilka tysięcy osób. Nagranie zostało usunięte z sieci.
39-latek początkowo został zatrzymany i sąd rejonowy zastosował wobec niego środek zapobiegawczy w postaci aresztu tymczasowego. Adam Cz. odwołał się jednak od decyzji sądu wyższej instancji i po dwóch tygodniach wyszedł na wolność (okres ten został zaliczony na poczet kary). W sprawie zeznawali miejscy radni oraz prezydent Białegostoku. Wszyscy podkreślali, że są oburzeni przekazem, jaki niósł za sobą film.
Sam oskarżony od początku twierdził, że jest niewinny. Wszystko, co powiedział, mieściło się według niego w konstytucyjnej wolności słowa. Ponadto umieszczony w internecie film był krytyką akcji jednej z lokalnych gazet, a jemu samemu zależało tylko na wyglądzie miasta. Sąd Okręgowy w Białymstoku zinterpretował wypowiedzi Adama Cz. jako negatywne i obraźliwe. Wymiar sprawiedliwości wziął pod uwagę jego tłumaczenie i wymierzył mu karę 1,5 roku więzienia z obowiązkiem wykonywania prac społecznych (po 40 godzin w miesiącu). Czwartkowy (5.03) wyrok jest prawomocny.
lukasz.w@bialystokonline.pl