Sprawa dotyczy filmu umieszczonego przez Adama Cz. na jednym z popularnych serwisów. Mężczyzna stał przy słupie ogłoszeniowym w centrum Białegostoku i obrażał obcokrajowca i jego żonę (ich zdjęcie widniało na plakacie akcji społecznej jednej z gazet). Film umieszczony na trzech portalach internetowych obejrzało łącznie kilka tysięcy osób. Nagranie zostało usunięte z sieci.
39-latek początkowo został zatrzymany i sąd rejonowy zastosował wobec niego środek zapobiegawczy w postaci aresztu tymczasowego. Adam Cz. odwołał się jednak od decyzji do sądu wyższej instancji i po dwóch tygodniach wyszedł na wolność (okres ten został zaliczony na poczet kary). W sprawie zeznawali miejscy radni oraz prezydent Białegostoku. Wszyscy podkreślali, że są oburzeni przekazem, jaki niósł za sobą film.
Sam oskarżony od początku twierdził, że jest niewinny. Wszystko, co powiedział mieściło się według niego w konstytucyjnej wolności słowa. Ponadto umieszczony w internecie film był krytyką akcji jednej z lokalnych gazet.
Prokuratura chciała dla Adama Cz. kary dwóch lat więzienia, zaznaczając, że już wcześniej mężczyzna był karany za publikacje antysemickie. Sąd Rejonowy w Białymstoku jednak zdecydował inaczej. Adam Cz. usłyszał wyrok pół roku więzienia bez warunkowego zawieszenia. Zarówno mężczyzna, jak i prokuratura odwołują się od wyroku.
lukasz.w@bialystokonline.pl