Postanowienia noworoczne - niech rękę podniesie ten, kto nigdy ich nie robił. Dziwnym trafem wydaje nam się, że wszystko to, co postanowimy wraz z nowym rokiem, ma większą szansę na spełnienie. Podobno statystycznie najwięcej ludzi obiecuje sobie, że wraz z początkiem stycznia rzuci palenie, ale z naszej ankiety wynika, że wśród postanowień króluje te o schudnięciu. Nasi czytelnicy w nowym roku planują także znaleźć lepszą pracę czy zacząć oszczędzać. Nie brakuje także tych, którzy mają nadzieję, że w 2018 r. znajdą miłość swojego życia i założą rodzinę. Co ciekawe, najwięcej osób wśród ankietowanych twierdzi, że nie robi postanowień noworocznych.
- W tym roku nie robię żadnych postanowień noworocznych, ponieważ w połowie stycznia już o nich zapominam. Wyznaczam sobie cele długofalowe, do których dążę długi czas. Chciałabym żeby rok 2018 mnie miło zaskoczył - mówi pani Justyna.
Mimo wszystko łatwo jest zauważyć, że wiele osób postanowienia jednak robi - wystarczy przyjrzeć się siłowniom, które w styczniu przechodzą prawdziwe oblężenie. Z miesiąca na miesiąc ilość ćwiczących zmniejsza się, co dowodzi tylko tego, że zapał szybko nam słabnie.
Jak więc dotrzymać swoich - na ogół przecież mających przynieść nam pozytywne zmiany - postanowień? Podobno dobrym sposobem jest ich zapisywanie. Należy traktować je jak projekt do wykonania, a nie luźny plan na przyszłość. Niezłym pomysłem jest też pogrupowanie ich na najważniejsze i te mniej ważne.
Tak naprawdę warto pamiętać o tym, że czas na dobre postanowienia i pracę nad sobą jest zawsze - wypowiedzenie magicznych planów 1 stycznia nie sprawi, że będą łatwiejsze do realizacji. Zmiana na lepsze powinna być efektem ciężkiej pracy, bo nic samo się nie dzieje. Aczkolwiek postanowienia noworoczne, jeśli nawet nie pomogą, to z pewnością nie zaszkodzą.
monika.zysk@bialystokonline.pl