Mechaniczne łóżka z pilotem przyjechały specjalnym tirem do hospicjum.
- Jesteśmy bardzo zadowoleni z darów - mówi dr Tadeusz Borowski-Beszta, prezes Towarzystwa Przyjaciół Chorych "Hospicjum" w Białymstoku. - Łącznie jest to 26 łóżek, które są nam niezwykle potrzebne.
Obecnie hospicjum ma 52 łóżka. Niestety, z roku na rok chorych jest coraz więcej. W 2014 roku hospicjum miało już 378 przyjęć, a zgłoszonych osób jest 530. W latach poprzednich było średnio o 80 pacjentów mniej. W 2012 roku - 540, w 2013 - 620. Co jednak ważne, obecnie kolejki do hospicjum nie są duże.
- Staramy się je rozładować. Jeżeli Narodowy Fundusz Zdrowia podpisze nam kontrakt na 8 dodatkowych łóżek, wtedy pacjenci będą przyjmowani na bieżąco - mówi dr Tadeusz Borowski-Beszta. - Zakładamy, że do końca tego roku zgłoszeń będzie około 700.
Nowa cześć budynku hospicjum jest już właściwie ukończona. Jest ona po odbiorze straży pożarnej oraz sanepidu. Zostało dosłownie tylko kilka formalności.
- Na 13 października planujemy uroczyste otwarcie - zapowiada dr Tadeusz Borowski-Beszta.
Hospicjum pomaga społeczeństwo
Skala potrzeb hospicjum dla dorosłych "Dom Opatrzności Bożej" jest ogromna. Na szczęście zarówno rodziny, przyjaciele, jak i anonimowi darczyńcy, chętnie pomagają.
- Łóżka, które posiadamy, ogólnie wyposażenie, w dużej części pochodzi od naszych darczyńców - mówi prezes Towarzystwa Przyjaciół Chorych "Hospicjum" w Białymstoku.
Dochody pochodzą z wpłat z 1 procenta podatku, ale też kwest przy kościołach. W ostatnich tygodniach odbyła się impreza "Ulica dla hospicjum", z której zebrano 15 180 zł. Pierwszy raz pieniądze zbierano dla osób dorosłych. Wcześniejsze trzy edycje, z których dochód był przekazany na hospicjum dla dzieci, pozwoliły zebrać 25 tys. zł.
lukasz.w@bialystokonline.pl
