Z początkiem lipca w życie wszedł Wspólny System Segregacji Odpadów. Zgodnie z nim, śmieci będziemy dzielić na 4 kategorie. Ma to przyczynić się do tego, że więcej z nich będzie poddawanych recyklingowi.
Zauważalne zmiany to m.in kolory worków na śmieci. Do niebieskiego wrzucimy papier, zielonego szkło, żółtego metale i tworzywa sztuczne, a do brązowego - odpady biodegradowalne. W wielu gminach zapewne jeszcze długo nie zauważymy nowych pojemników, bowiem mają one czas na ich wymianę do końca czerwca 2022 roku. Szybciej pojawią zaś się nowe oznakowania.
- Na zmianę oznakowania dotychczasowych pojemników pozostało tylko pół roku. Jak wynika z informacji Ministerstwa Środowiska, wiele gmin już teraz segreguje odpady z podziałem na 4 frakcje – mówi Kamila Pędlowska, ekspert ds. ochrony środowiska.
Leki powinny być wciąż wyrzucane do specjalnych pojemników dostępnych w każdej aptece. Z kolei zużyte sprzęty AGD i RTV oddajemy do specjalnych punktów w sklepach.
Wprowadzenie zmian jest konieczne, bowiem Polska musi się dostosować do stawianych przez Unię Europejską wymogów. Komisja Europejska zaleca bowiem, by do 2020 roku zwiększyć odzysk do 50%. Aktualnie jest prawie dwa razy mniejszy, więc jest to duże wyzwanie.
Zakłada się, że po wprowadzonych zmianach znaczna większość segregowanych śmieci będzie dostarczana bezpośrednio do miejsc, w których odbywa się ich recykling. Ma to spowodować zmniejszenie masy odpadów zanieczyszczających środowisko. Tańsze będzie także utrzymanie wysypisk śmieci. Eksperci wierzą też, że taka segregacja sprawi, że ludzie będą bardziej świadomi konieczności dbania o środowisko.
justyna.f@bialystokonline.pl
