Chłodnię przy dawnej Szosie Wschodniej zbudowano w okresie planu 6-letniego (1949-1955). Elementy takie jak fasada z wyższą częścią centralną i bocznymi niższymi ryzalitami, szare szorstkie tynki podzielone gładkimi lizenami, gzymsami i opaskami, okna (w tym okrągłe bulaje) czy maszt na zwieńczeniu osi fasady należą do form charakterystycznych dla tzw. stylistyki okrętowej popularnej w latach 30. XX w. i późniejszego brutalizmu z lat 40.
Przez 60 lat budynek w dużym stopniu zachował swoją pierwotną formę. Jest to jedyny o tak dużej skali i funkcji obiekt zachowany na terenie miasta i jeden z niewielu w Polsce posiadających tego rodzaju architekturę i konstrukcję.
Chłodnia została objęta ochroną w planie zagospodarowania przestrzennego i wpisana do wojewódzkiej ewidencji zabytków. Plan zaskarżyli jednak właściciele obiektu. Argumentowali, że jest on zagrzybiony i jego utrzymanie jest bardzo kosztowne. Narzekająca na swoją słabą kondycję finansową spółka stwierdziła, że najkorzystniej będzie wyburzyć go i sprzedać działkę. W międzyczasie konserwator zabytków wykreślił obiekt z ewidencji zabytków. O objęcie go ochroną prosili natomiast białostocki oddział Stowarzyszenia Architektów Polskich, Towarzystwo Urbanistów Polskich, Podlaska Okręgowa Izba Architektów i Towarzystwo Opieki nad Zabytkami
W czerwcu ubiegłego roku Wojewódzki Sąd Administracyjny przychylił się do postulatu spółki i zadecydował, że plan obejmujący budynek ochroną jest nieważny. Uznał, że w procedurze planistycznej nie dość wnikliwie zbadano przesłanki decydujące o zaliczeniu obiektu do zabytków oraz że nie wzięto pod uwagę jego stanu technicznego (przede wszystkim znacznego zagrzybienia).
Na tej podstawie właściciel chłodni zaczął rozbiórkę. Pozwolenie na to wydał w lutym prezydent miasta. Wyburzanie obiektu oraz prace związane z uprzątnięciem terenu mają trwać do końca roku.
Budynek chłodni znalazł się na szlaku "Białostocka architektura modernizmu". Przewodnik po nim, autorstwa Sebastiana Wichra ze zdjęciami Marcina Onufryjuka, tydzień temu promowała Fundacja Uniwersytetu w Białymstoku. Wiele atrakcyjnych pomysłów na zagospodarowanie i rewitalizację chłodni przedstawili białostoccy studenci w konkursie "Odmrażamy chłodnię". Niestety na pomysłach się skończyło.
ewelina.s@bialystokonline.pl