Na ulicy Lipowej, przy skrzyżowaniu z ulicą Częstochowską, pojawił się rząd 10 aut oklejonych karteczkami samoprzylepnymi. Karteczki układały się w wielki napis, który był jednocześnie przekazem: "PIJESZ. NIE JEDZIESZ!". Auta miały dodatkowo oklejone koła taśmą zabezpieczającą. Pod literami znalazły się mniejsze napisy dotyczące organizatora akcji: "Gloger radzi".
Przy samochodach stały dwie młode dziewczyny ubrane w kamizelki odblaskowe, które zachęcały przechodniów do przyłączenia się do akcji. Białostoczanie wypisywali na karteczkach swoje przemyślenia i slogany związane z hasłem "Pijesz. Nie jedziesz!". Były to m.in.: "śmierć", "wypadek" czy "kalectwo".
To już drugi taki event w ciągu kilku dni. Wcześniej, również przy Lipowej, przez cały dzień stało w rzędzie 10 aut. Były kompletnie zafoliowane i owinięte taśmą zabezpieczającą. Litery wymalowane sprayem na przednich szybach także układały się w takie samo hasło: "Pijesz. Nie jedziesz!".
Chodzi o niestandardową społeczną akcję, jakiej w Białymstoku jeszcze nie było. Zaczyna się lato – kawiarniane ogródki się wypełnią, grille będą dymiły, odbywa się też wiele imprez plenerowych. Przy takich okazjach zwykle obecny jest alkohol, szczególnie piwo. Warto pamiętać, że nawet wypicie jednego kufla czy butelki powinno oznaczać całkowitą rezygnację z prowadzenia samochodu.
lukasz.w@bialystokonline.pl