W czwartek po południu kierujący oplem astrą 32-latek jadąc z miejscowości Hermany w kierunku Łopuchowa uderzył w małego rowerzystę.
Chłopiec nagle wyjechał z drogi podporządkowanej, a kierowca chcąc uniknąć zderzenia zjechał na prawe pobocze drogi. Niestety i tak potrącił 10-latka, który licznymi obrażeniami ciała karetką został przewieziony do Uniwersyteckiego Dziecięcego Szpitala Klinicznego w Białymstoku.
Jak się okazało kierowca opla był nietrzeźwy. Miał 0,75 promila alkoholu w organizmie. Został zatrzymany.
To nie jedyny wypadek w tym tygodniu z udziałem rowerzysty. Dzień wcześniej 73-letni mieszkaniec Moniek jechał rowerem w kierunku Białegostoku, zmienił pas jezdni, po czym nagle powrócił na poprzedni pas, wprost pod koła jadącej w tym samym kierunku skody.
73-latek z urazem głowy i złamaniem nogi trafił do szpitala. 28-letni kierowca skody był trzeźwy.