Jarosław Dziemian zaakceptowany
Twórca radia Jard będzie miał w Białymstoku swoja ulicę.
- Jarosław Dziemian założył wiele dobrze funkcjonujących firm, które na stałe wpisały się w krajobraz gospodarczy naszego miasta: przedsiębiorstwo wielobranżowe Jard, dwie stacje radiowe, telewizję - przypominała na sesji rady miasta Iwona Suszko z białostockiego magistratu. - Był społecznikiem. Aktywnie działał na rzecz współpracy i integracji białostockich przedsiębiorców, był pierwszym prezesem Podlaskiego Klubu Biznesu. Był człowiekiem, który cieszył się z sukcesów innych, zjednywał ludzi, promował ich w swoich mediach, wspierał wiele inicjatyw społecznych, sportowych i kulturalnych - wymienia.
Do laurki wystawionej zmarłemu 2 lata temu białostockiemu przedsiębiorcy dołączyli niektórzy radni.
- Był hojnym mecenasem i sportu i kultury, dlatego popieram ten projekt - mówi radny Paweł Myszkowski (PiS).
Razem z Myszkowskim za uchwałą głosowali pozostali radni: 27 głosów było "za", nikt nie był przeciw, nikt nie wstrzymał się od głosu.
W związku z tym lada dzień na uliczce na osiedlu Jaroszówka, prostopadłej do ul. Bystrzyckiej, będzie mogła pojawić się tabliczka z napisem "ul. Jarosława Dziemiana".
Dwóch chętnych do skweru
Drugi z patronów, na temat którego obradowali na poniedziałkowej sesji radni, to Janusz Smaczny, jeden z założycieli NZS w Białymstoku, postać, której właściwie nic nie można zarzucić. Nic poza tym, że... konkurował z innym "chętnym" na skwer, któremu miał patronować.
- Nastąpił zbieg okoliczności. Wystąpiłam z wnioskiem o nazwanie tego skweru imieniem Zbigniewa Brożka - informowała na sesji radna Katarzyna Ancipiuk (PiS).
Ancipiuk chciała, by punkt dotyczący nadania imienia Janusza Smacznego skwerowi na osiedlu Mickiewicza, nieopodal stawów, zdjąć z porządku obrad. Jej zdaniem, miejscu temu powinien patronować działacz sportowy, radny wielu kadencji, ostatnio reprezentujący PiS, Zbigniew Brożek. Argumentem było to, że pochodził z tego osiedla, a działka, którą teraz zajmuje skwer należała po wojnie do jego dziadków.
- To jest prowokacja. To on przygotował projekt uchwały, by stawy nabrały charakter miejski - dodawała radna Alicja Biały (PiS). - Wprowadzenie w tym miejscu Janusza Smacznego to skłócanie społeczności - dodawała.
Radni PiS sugerowali też, że Janusz Smaczny był mieszkańcem osiedla Bojary i może tam znalazłoby się miejsce na upamiętnienie opozycjonisty. Podawali też pomysł nazwania jego imieniem uliczki nieopodal wydziału Architektury Politechniki Białostockiej, z którym był związany.
Ostatecznie jednak uchwały w tej sprawie nie zdjęto z porządku obrad.
Walczył o trójpodział władzy i poszanowanie praw kobiet
- W mojej ocenie nadanie skwerowi im. Janusza Smacznego ma dwojaki wyraz. Po pierwsze to podziękowanie za to, że członkowie NSZ wykazali się odwagą, walczyli o demokratyczne państwo z reżimem komunistycznym, a drugim aspektem jest wyrażenie szacunku tym wartościom, o które walczył Janusz Smaczny, a tymi wartościami były: trójpodział władzy, szacunek dla drugiego człowieka, ale także poszanowanie praw kobiet oraz praw mniejszości - uzasadniał uchwałę przewodniczący Rady Miasta Łukasz Prokorym (KO).
Za uchwałą nadającą imię Janusza Smacznego skwerowi w okolicach ul. Miłosza zagłosowało 26 radnych. Nie głosowały Katarzyna Ancipiuk i Alicja Biały.
ewelina.s@bialystokonline.pl