Znakomita forma Wandżiego nie wystarczyła. Choć reprezentant Polski wygrał oba piątkowe pojedynki z graczami z Torunia, to jednak koledzy nie dołożyli do tego wyczynu swojej cegiełki, przez co białostockie Dojlidy sprawiły kibicom zgromadzonym w hali Zespołu Szkół Rolniczych CKP przy ul. Suchowolca niemiłą niespodziankę.
Porażka boli tym bardziej, gdyż jeszcze tydzień temu ekipa z Podlasia potrafiła pokonać na wyjeździe Dartom Bogorię Grodzisk Mazowiecki, a więc 3. siłę rozgrywek. Tym razem zbyt silna okazała się jednak Energa-Manekin, która dzięki triumfowi w Białymstoku, opuściła ostatnie miejsce w tabeli.
Kolejne ligowe starcie zawodników Dojlid czeka dopiero 12 maja. Tego dnia białostoczanie podejmą na własnym terenie ZKS Palmarnię Zielona Góra.
Dojlidy Białystok – KTS Energa-Manekin Toruń 2:3
Zeng Yi Wang – Pavel Sirucek 3:1 (4:11, 11:7, 11:8, 11:4)
Aliaksandr Khanin – Cazuo Matsumoto 1:3 (5:11, 4:11, 11:4, 3:11)
Paweł Platonow – Tomasz Kotowski 1:3 (9:11, 9:11, 11:7, 7:11)
Zeng Yi Wang – Cazuo Matsumoto 2:1 (10:12, 11:8, 11:9)
Aliaksandr Khanin – Pavel Sirucek 0:2 (8:11, 8:11)
rafal.zuk@bialystokonline.pl