Wakacje nieuchronnie mają się ku końcowi. Coraz chłodniejsze noce, tropikalne temperatury też mamy już raczej za sobą. W tych okolicznościach przyrody, u schyłku sezonu urlopowego, dotarła do mnie wstrząsająca wiadomość.
Otóż na Podlasiu – w tym biednym regionie, gdzie rzeczywiste bezrobocie dociera do większości rodzin a podstawą utrzymania jest zbieranie grzybów albo borówki amerykańskiej – w mieście, w którym ludzie żyją skromnie i prostolinijnie, wykupiono wszystkie dostępne wycieczki zagraniczne!
Mój znajomy, chcąc skorzystać z ostatnich chwil wakacji, postanowił zabrać dziecko w zagraniczną podróż do jakiegoś ciekawego miejsca. Zmienić klimat, coś zobaczyć – odpocząć. I co? Nie ma! Wszyscy w tropikach! Polska "B" wypoczywa w Tunezji, Egipcie i na Krecie. Szacuneczek!
Jestem ostatnią osobą, która zagląda innym do portfela. Ale przyznacie sami, że w naszym mieście, które – było, nie było – do najbogatszych nie należy, informacja w biurze podróży, że wszystkie dostępne wycieczki (może z wyjątkiem tych super extra mega luksusowych) w ścisłym sezonie zostały wyprzedane, budzi refleksję...
Każdemu należy się odrobina luksusu. Jest lato, wszyscy potrzebujemy oddechu, którego na co dzień jak na lekarstwo. Oczami wyobraźni widzę kolejkę okienka w biurze podróży. Widzę żula spod Lidla wsiadającego z walizeczką do samolotu. Ustępuje mu miejsca facet, który co rano gniecie puszki pod blokiem, a potem obaj siadają przed kolesiem, który pożyczył ode mnie wczoraj pięćdziesiąt groszy na piwo. Urlop!
I nagle przyszła mi do głowy inna refleksja. Przecież ci wszyscy, którzy wyjeżdżają – robią to właśnie z oszczędności. Jeżeli tydzień nad Bałtykiem kosztuje tyle, co w dobrym hotelu w Egipcie, to przecież nie ma się nad czym zastanawiać! I po raz kolejny potwierdza się moja teza, że Podlasie to jednak inna jakość. Nie bijemy się z rzeczywistością – ale korzystamy z nadarzających się okazji.
Nie stać nas na urlop w Polsce, więc odpoczywamy za granicą. Logiczne. Ale, jakby ktoś przekonywał, że Podlasie jest biedne – to ja mam zupełnie inne zdanie...
24@bialystokonline.pl