Sprawa dotyczy kontroli, jaka miała miejsce w ubiegłym roku. Wtedy właśnie pracownicy Narodowego Funduszu Zdrowia ujawnili, że hospicjum klasyfikowało pacjentów wedle innego, niż obowiązujący wzór. Placówka odpiera zarzuty twierdząc, że skala została użyta i zmodyfikowana w sposób zgodny z przyjętymi wcześniej zasadami. Fundusz jednak pozostał nieugięty i wstrzymał wpłatę pieniędzy dla hospicjum, żądając tym samym zwrotu 400 tys. zł za wykryte nieprawidłowości. Kwota jest ogromna i oznaczałaby dla placówki koniec istnienia.
Hospicjum w Augustowie stoczyło już jedną sądową batalię z Narodowym Funduszem Zdrowia. Sprawa trwała trzy lata i dotyczyła świadczeń udzielanych w 2009 roku, kiedy placówka nie zgodziła się na warunki kontraktu proponowane przez NFZ i udzielała świadczeń bez kontraktu. Sąd początkowo zasądził na rzecz hospicjum wypłatę 40 proc. roszczenia, jednak sąd wyższej instancji zmienił orzeczenie.
Pierwsza rozprawa dotycząca klasyfikacji przez hospicjum pacjentów według innego niż obowiązujące kryterium odbędzie się w październiku.
lukasz.w@bialystokonline.pl