Sprawa dotyczy wydarzeń z lutego bieżącego roku. Właśnie wtedy podczas posiedzenia rady miejskiej Wysokiego Mazowieckiego radna była bardzo rozemocjonowana.
Halina R. nazwała wtedy innego radnego "chamem". Mężczyzna z racji pełnionej funkcji postanowił sięgnąć po środku prawne. Sprawa znalazła swój finał w sądzie. Radna chciała uniewinnienia. Mimo, że prokurator wnioskował o warunkowe umorzenie sprawy, to sąd wydał wyrok 600 zł grzywny dla krewkiej radnej. Kobieta musi także pokryć koszty sądowe prowadzonej sprawy. Radna jednak twierdzi, że zarówno ataki podczas rady miasta, jak i cały proces są sprawami politycznymi, bowiem kobieta jest w opozycji do osób pełniących obecnie władzę. Dodatkowo ma to uniemożliwić jej start w najbliższych wyborach samorządowych. Orzeczenie sądu nie jest prawomocne. Radna zapowiedziała apelację.
lukasz.w@bialystokonline.pl