To kolejne działanie w ramach prowadzonej przez Wojewódzki Ośrodek Animacji Kultury akcji Folk on the street. Grupa artystów TAKTAK z Białorusi tworzy mural. Wykorzystują oni wzór z tkaniny dwuosnowowej pt. "Pieczenie chleba" Lucyny Kędzierskiej, tkaczki z Wasilkowa.
Mural na ludowo
- To będzie największy mural ludowy w Polsce. Zajmie powierzchnię 36 na 10 m - zapowiada Cezary Mielko, dyrektor Wojewódzkiego Ośrodka Animacji Kultury.
Zadowolony z powstania muralu jest Stanisław Hołubowski, prezes Białostockiej Spółdzielni Mieszkaniowej.
- Będą go oglądać nie tylko mieszkańcy Białegostoku, ale też turyści - mówi. I dodaje: - To nie pierwsza nasza współpraca z Wojewódzkim Ośrodkiem Animacji Kultury. Niedawno mural ozdobił blok przy ul. Zwierzynieckiej.
Grafika z wieżowca na Białostoczku budzi duże zainteresowanie mieszkańców okolicznych bloków. Przyglądają się postępowi prac, chwalą efekty.
Na muralu pojawia się motyw z tkaniny dwuosnowowej pt. "Pieczenie chleba" Lucyny Kędzierskiej.
- Jestem dumna z tego, że moja praca stała się inspiracją do powstania muralu - przyznaje Lucyna Kędzierska. - Ten projekt przyczynia się też do upowszechniania tkaniny dwuosnowowej.
Wielkoformatową grafikę stworzyła grupa TAKTAK z Białorusi. Jak mówi Aliaksandr Blahiy, jeden z jej członków, twórcy muralu przeglądali podręczniki i książki prezentujące podlaskie stroje. Zależało im, by obok "Dziewczynki z konewką" pojawił się również chłopiec. Taką właśnie postać umieścili na ścianie wieżowca.
Białystok stawia na murale
To już kolejny mural, który powstaje w ramach akcji Folk on the street organizowanej przez Wojewódzki Ośrodek Animacji Kultury. Słynna "Dziewczynka z konewką" powstała na budynku przy al. Piłsudskiego 11/4 w 2013 roku. Inspiracją do powstania muralu była podlaska legenda o wielkoludach, pochodząca z opracowania Wojciecha Załęskiego "Hecz, precz, stała się rzecz. Wydobyte z kufra pamięci".
Grafika została wykonana na zamówienie Wojewódzkiego Ośrodka Animacji Kultury w Białymstoku przez Natalię Rak - absolwentkę ASP w Łodzi. Zamysł malowidła - oprócz dziewczynki z rodu wielkoludów, ubranej w strój ludowy inspirowany podlaskim - uwzględnia drzewo rosnące naturalnie przy budynku, co niewątpliwie stanowiło duże wyzwanie dla artystki, a jednocześnie przyczyniło się do wspaniałego efektu całego dzieła.
Mural jest bardzo popularny nie tylko wśród mieszkańców, ale też wśród turystów. Niewątpliwie uchodzi za wizytówkę Białegostoku. Grafika z muralu trafiła też na gadżety - zdobi kubki, zeszyty, plecaki i torby.
Inna barwna praca - także w ramach akcji Folk on the street - ozdobiła blok przy ul. Zwierzynieckiej 7. Tę z kolei wykonali Katarzyna "Katka" i Maciej "Kamer" Szymonowicz w 2015 roku. Jej forma nawiązuje do podlaskiej wycinanki.
Jak połączyć kulturę ludową ze sztuką ulicy?
Folk on the street to akcja, którą Wojewódzki Ośrodek Animacji Kultury w Białymstoku zainicjował w 2012 roku. W swoim zamyśle miała ona przyciągać do folkloru ludzi młodych poprzez połączenie motywów ludowych ze sztuką ulicy.
- Akcja powstała po to, by naszą podlaską tradycję przenieść na ulice, w przestrzeń miejską. Aby przekonać ludzi, że folklor może być inspirujący, ciekawy i piękny - wyjaśnia Cezary Mielko, dyrektor WOAK-u.
Tegoroczną edycję Folk on the street rozpoczęła akcja stawiania stojaków rowerowych inspirowanych wzornictwem kurpiowskim oraz tkaniny dwuosnowowej i haftu pogranicza. W najbliższy piątek odbędzie się kolejna odsłona akcji. Tym razem w planach jest instalacja artystyczna w... polu. Na belach z sianokiszonką zostaną umieszczone ludowe wzory charakterystyczne dla 4 regionów kraju. Miejsce instalacji to pola w Korycinie, przy drodze ekspresowej S8.
anna.d@bialystokonline.pl