Szkoły techniczne i zawodowe muszą być elastyczne
Od dawna mówi się o tym, że pracodawcy mają coraz większy problem ze znalezieniem odpowiednich pracowników. Dlatego szkoły techniczne muszą z uwagą obserwować lokalny rynek, by móc zaoferować swoim uczniom odpowiednią ofertę, która zapewni im w przyszłości zatrudnienie.
Zespół Szkół Technicznych im. gen. W. Andersa podejmuje więc współpracę z podlaskimi przedsiębiorstwami. Dzięki temu firmy mogą mieć wpływ na kształcenie swoich potencjalnych pracowników, zaś młodzi ludzie nie muszą martwić się o praktyki, staże i późniejszą pracę.
W pierwszej połowie kwietnia we Wrocławiu odbył się nawet specjalny kongres zorganizowany przez Ministerstwo Edukacji Narodowej. Podczas wydarzenia zwrócono uwagę na poważny brak wykwalifikowanych pracowników dla średnich i dużych polskich firm. Zapadła decyzja, że trzeba natychmiastowo działać.
- Tak naprawdę szacuje się, że około 60% przedsiębiorstw ma problem z odpowiednią kadrą – mówi Renata Frankowska, dyrektor ZST im. gen. W. Andersa. - Nasza szkoła już od 2 lat podchodzi bardzo elastycznie do potrzeb lokalnego rynku pracy. Mamy bogatą sieć współpracy m.in. z takimi markami jak: PSS Społem, Lech Garmażeria Staropolska, SaMASZ, Pan Bochenek i wielu innych. Ci partnerzy wspierają szkołę w różnym zakresie, począwszy od możliwości realizacji w firmach zajęć praktycznych, praktyk zawodowych czy też branżowych staży dla nauczycieli, a kończąc na wsparciu zawodowym. Chciałabym podkreślić, że w bieżącym roku szkolnym pozyskaliśmy blisko 40 tys. zł na wsparcie najlepszych fachowców i rzemieślników, którzy z pełną pasją uczą się swojego zawodu.
Firmy chcą współpracować
Podlaskim pracodawcom bardzo na tej współpracy zależy. Dzięki wspólnym działaniom mogą stworzyć kierunki kształcenia, które będą odpowiadały ich profilom. To zapewni im szansę na wykwalifikowanych fachowców.
ZST im. gen. Andersa w porozumieniu z lokalnymi przedsiębiorcami w przyszłym roku szkolnym otwiera klasy patronackie w zawodach: technik mechanik, operator obrabiarek skrawających, kucharz i piekarz. Opiekę nad uczniami będą sprawowały m.in. PSS Społem i SaMASZ. Ci pracodawcy będą obecni na każdym etapie kształcenia umożliwiając młodym ludziom szkolenia przy użyciu najnowocześniejszych sprzętów i urządzeń. Najlepsi uczniowie będą też mogli liczyć na stypendia nie tylko ze szkoły, ale także i od przedsiębiorców, którzy chcą ich wspierać w nauce zawodu.
- 1 marca podpisaliśmy umowę patronacką z ZST im. gen. Andersa w zakresie kształcenia młodzieży w zawodach kucharz i piekarz. Nie cieszą się one dzisiaj specjalnie dużym prestiżem, niemniej jednak, jak każdy zawód usługowy - ma przed sobą wielką przyszłość. Prawda jest taka, że my nie przestaniemy konsumować, a ktoś musi to przygotować. W związku z tym zapotrzebowanie na zawody związane z przemysłem spożywczym będzie zawsze – tłumaczy Mieczysław Dąbrowski, prezes PSS Społem Białystok zachęcając młodzież, by zainteresowała się nauką w klasach patronackich w ZST im. gen. Andersa. Zapewnił też, że uczniowie po zakończonej edukacji mogą nie tylko liczyć na pracę, ale i wsparcie (także finansowe) w dalszym zdobywaniu wiedzy.
justyna.f@bialystokonline.pl