Do zdarzenia doszło w środę (12.06) w nocy na białostockim lotnisku Krywlany. W pewnym momencie do stojącej tam toyoty podszedł mężczyzna i zażądał podwiezienia do centrum miasta. Kiedy spotkał się z odmową, zaczął uderzać rękoma w pojazd i straszyć kierującego i jego pasażerkę, że wyrzuci ich z auta. Następnie napastnik na siłę wsiadł do samochodu i zaczął bić 19-letniego kierowcę w twarz oraz grożąc użyciem rzekomo posiadanej broni kazał jechać w kierunku miasta.
Potem mężczyzna zabrał leżący na desce rozdzielczej portfel i widząc wjeżdżający na lotnisko inny pojazd uciekł. Policja szybko znalazła sprawcę. Okazał się nim dobrze znany policjantom 29-letni mieszkaniec miasta, którego niespełna dwa tygodnie wcześniej białostoccy mundurowi zatrzymywali za pobicie Czeczena w miejskim autobusie.
w czwartek (13.06) 29-latek usłyszał zarzuty rozboju i zmuszania do określonego zachowania, do których się przyznał. O jego dalszym losie zadecyduje sąd. Grozi mu nawet do 12 lat pozbawienia wolności.
lukasz.w@bialystokonline.pl