Zdarzenie miało miejsce pod koniec maja bieżącego roku. Wtedy Michał T. spotkał swoich znajomych na ul. Waryńskiego w Białymstoku. Czterech mieszkańców miasta w wieku od 19 do 22 lat zagrozili mężczyźnie, że połamią mu ręce oraz użyją wobec niego gazu jeżeli nie zawiezie ich na ul. Barszczańską. Wystraszony mężczyzna uległ namowom.
Po drodze mężczyźni kazali zatrzymać auto, wysiedli z niego i kupili 4 piwa. Kazali je wypić kierowcy, co Michał T. zrobił. Wtedy właśnie jeden z oskarżonych wsiadł za kierownicę, zabrał kluczyki poszkodowanemu i odjechał. Mężczyzna stracił też też dokumenty, srebrny łańcuszek i 60 zł. Następnego dnia Michał T. odzyskał kluczyki od auta, ale sam samochód - już uszkodzony - był zaparkowany kilka ulic dalej.
Mężczyźnie, który dokonał zaboru auta grozi do 5 lat więzienia. Mateuszowi T., który musiał pokrzywdzonego do określonego zachowania również do 5 lat. Najbardziej agresywnemu oskarżonemu grozi nawet 12 lat więzienia. Część oskarżonych przyznała się do winy.
lukasz.w@bialystokonline.pl
