Konwoje w 8 jednostkach podległych Okręgowemu Inspektoratowi Służby Więziennej w Białymstoku odbywają się praktycznie nieustannie. Natomiast Areszt Śledczy w Białymstoku organizuje około 40 konwojów rocznie. Mowa o tych, podczas których funkcjonariusze zostają na noc ze skazanymi. Konwojów 1-dniowych jest dużo więcej, nawet dwa w ciągu dnia. Zawsze wszystko odbywa się zgodnie z obowiązującymi procedurami. Więc to, co się wydarzyło, jest precedensem, sytuacją, która nigdy wcześniej nie miała miejsca.
2 marca funkcjonariusz z Aresztu Śledczego w Białymstoku pełnił służbę. Był nietrzeźwy – miał 2,05 promila alkoholu w wydychanym powietrzu – i sprawował nadzór nad skazanym, który przebywał na Oddziale Okulistycznym Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego w Białymstoku.
- Ten konwojent został niezwłocznie usunięty ze służby. Prowadzone przez nas postępowanie zostało przeprowadzone bardzo szybko, dla takich ludzi nie ma miejsca w SW. Pracował od 7 lat, cieszył się dobrą opinią, jednak w zaistniałej sytuacji było to bez znaczenia. Takie zachowanie zasługuje na najwyższą karę - mówi mjr Michał Zagłoba z Okręgowego Inspektoratu Służby Więziennej w Białymstoku.
Natomiast prokuratura oskarżyła mężczyznę o niedopełnienie obowiązków oraz działanie na szkodę interesu publicznego. Czyn ten zagrożony jest karą pozbawienia wolności do 3 lat.
- W sprawie gromadzony jest materiał dowodowy. Postępowanie przygotowawcze zostanie zakończone w ciągu dwóch miesięcy – informuje Wojciech Zalesko, szef Prokuratury Rejonowej Białystok – Południe w Białymstoku.
Właśnie wtedy prawdopodobnie sprawa trafi do sądu.
dorota.marianska@bialystokonline.pl