Eksperci porównywarki ubezpieczeń rankomat.pl przyjrzeli się danym Samar (Instytutu Badań Rynku Motoryzacyjnego) dotyczącym sprzedaży nowych samochodów w naszym kraju. Wynika z nich, że w okresie od stycznia do września 2020 r. Polacy zarejestrowali aż o 28% mniej nowych samochodów niż w analogicznym okresie ubiegłego roku. Co na to wpłynęło? Przede wszystkim dwie rzeczy. Pandemia - bo w jej początkowej fazie wiele osób bardzo mocno ograniczyło poważne wydatki i dodatkowo zamknęło się we własnych czterech ścianach, propagując akcję #zostańwdomu - oraz podwyżki cen nowych pojazdów.
Jak informują eksperci z rankomat.pl, z analizy Instytutu Badań Rynku Motoryzacyjnego Samar wynika, że we wrześniu 2020 r. średnia cena sprzedaży nowego samochodu osobowego wynosiła 123 555 zł (średnia ważona wyliczona na podstawie cen katalogowych). Przy przeciętnym średnim wynagrodzeniu netto 3875,97 zł (wg GUS) na samochód z salonu trzeba było pracować aż 2 lata i 8 miesięcy. Jeszcze w styczniu średnia ważona cena sprzedaży nowego samochodu osobowego wynosiła 115 540 zł. Przy średnim wynagrodzeniu 3813,20 zł netto na pojazd trzeba było pracować zatem o 2 miesiące krócej.
Dlaczego ceny wzrosły aż tak wyraźnie? Powodem są zwiększone restrykcje dotyczące emisji CO2. Komisja Europejska zachęca producentów samochodów osobowych do tego, aby położyli większy nacisk na obniżenie średniej emisji dwutlenku węgla w sprzedawanej flocie, jak również zwiększyli produkcję pojazdów niskoemisyjnych i bezemisyjnych. W związku z tym coraz więcej koncernów zwiększa ofertę pojazdów elektrycznych i hybryd typu plug-in. Kwoty za takie samochody są znacznie wyższe niż za spalinowe, co ostatecznie wpływa na średnią ważoną cenę sprzedaży.
Na 1. miejscu listy TOP 10 samochodów z największym wzrostem cen sprzedaży w trwającym roku opracowanej przez Samar znalazł się Smart, którego cena została zwiększona o ponad 80%.
rafal.zuk@bialystokonline.pl