Swoją muzyką białostocka artystka porwała do tańca publiczność, która wypełniła po brzegi klub. Było kobieco. W tekstach - poruszających tematy damsko-męskie, będące obserwacją kontaktów międzyludzkich i opisem poszukiwań drogi pozwalającej osiągnąć spokój. Na scenie - prócz wokalistki pojawił się dwuosobowy chórek - Magdalena Gorbacz i Joanna Zubrycka - oraz tancerka Hanna Rutkowska, które uzupełniał Marek Witczak, czyli DJ Bejbi.
Monilove swoją twórczością wpisuje się w dancehallowy nurt, czerpiący z reggae, muzyki korzennej - niosącej pozytywną energię. Koncert w Famie był niejako zapowiedzią debiutanckiej płyty "Monilovemusic", która ukaże się już tej wiosny nakładem wytwórni Reformat Records. Po odbiorze muzyki w Famie można wnioskować, że na pewno znajdzie wielu słuchaczy.
Obejrzyj fotoreportaż.