W czwartek (8.06) ok. godz. 5.20 dyżurny Komendy Miejskiej Policji w Białymstoku otrzymał zgłoszenie dotyczące kradzieży w jednym z hosteli. Na miejscu funkcjonariusze ustalili, że z pokoju 40-letniego wrocławianina skradziono laptop i telefon komórkowy o łącznej wartości 6 tys. zł. Okazało się, że pokój poszkodowanego nie był zamknięty, a podejrzewanym o dokonanie tego czynu jest inny gość hostelu.
To 26-letni białostoczanin. Spał w toalecie. W takim stanie znalazła go jedna z pracownic obiektu. Natomiast skradzione przedmioty oraz torba i klucze do pokoju wrocławianina znajdowały się przed budynkiem, tuż obok ogrodzenia.
Mundurowi zatrzymali młodego mężczyznę, a badanie stanu trzeźwości wykazało u niego blisko 3,5 promila alkoholu w organizmie. Dodatkowo podczas sprawdzania danych 26-latka okazało się, że jest on poszukiwany w związku z orzeczoną karą pozbawienia wolności.
dorota.marianska@bialystokonline.pl