Ten mecz przejdzie do historii. W finałowym pojedynku toczonym w Ząbkach było bowiem wszystko. Dramatyczne zwroty akcji, wielkie emocje, pechowe kontuzje, a ponadto nad stadionem przeszła burza, która przerwała walkę o złoto na mniej więcej 1,5 godziny.
Początek starcia należał do Lowlanders. Faworyzowani Kings nie radzili sobie z ambitnie grającym zespołem z Białegostoku, w efekcie czego po pierwszej kwarcie to Ludzie z Nizin prowadzili 14:6. Na dodatek krakowska drużyna, która w sezonie 2022 nie doznała żadnej porażki, straciła swojego kluczowego zawodnika. Rozgrywający Jake Schmienz doznał kontuzji, a ta uniemożliwiła mu dalszy występ w Ząbkach.
W połowie drugiej kwarty potyczka została na długi czas wstrzymana z powodu burzy. Gdy już udało się wznowić rywalizację, to na boisku rządzili Kings. Krakowianie szybko zmniejszyli straty (12:14), a w kolejnej odsłonie spotkania wyszli nawet na prowadzenie. Świetny rajd zaliczył Szpotański, później ekipa z Małopolski zaprezentowała skuteczne podwyższenie za 2 punkty, dlatego po trzech kwartach to Kings wygrywali 20:14.
Taki rezultat utrzymywał się niemal do końca meczu. Krakowianie powoli szykowali się już do świętowania, ale 40 sekund przed zamknięciem pojedynku Lowlanders pokazali siłę żubrzego stada i wykonali jeszcze jeden zryw, który ostatecznie dał im mistrzostwo Polski. Przyłożenie Krzysztofa Czaplejewicza doprowadziło do remisu 20:20, po czym punkt na wagę złota dołożył Aaron Jones. Amerykanin popisał się skutecznym podwyższeniem, dlatego to właśnie Ludzie z Nizin zostali triumfatorami Polish Bowl.
Dla białostockiego zespołu to już drugie mistrzostwo kraju w historii. Pierwszy tytuł klub z naszego miasta wywalczył w 2018 r.
Kraków Kings - Lowlanders Białystok 20:21 (6:14, 6:0, 8:0, 0:7)
rafal.zuk@bialystokonline.pl