Szef resortu administracji i cyfryzacji Andrzej Halicki, wojewoda Andrzej Meyer oraz pełnomocnik wojewody ds. mniejszości narodowych i etnicznych Mikołaj Mantur dyskutowali z kilkudziesięcioma przedstawicielami społeczności białoruskiej, litewskiej, ukraińskiej, rosyjskiej, tatarskiej, romskiej i żydowskiej. Było to coroczne spotkanie, w czasie którego poruszane są problemy mniejszości licznie zamieszkujących Podlasie.
- Nie ma lepszego miejsca niż Białystok, by spotkać się z osobami tworzącymi wielokulturowość, wielonarodowość - mówił w stolicy Podlasia Andrzej Halicki.
Minister podczas spotkania poinformował, że w tym roku będzie więcej pieniędzy na dofinansowanie działań mniejszości: edukację, wydawnictwa i festiwale.
- To oznacza, że wiele inicjatyw może liczyć na kontynuację, start albo realizację w większym zakresie - podkreślał, choć jednocześnie zaznaczał, że nie da się sprostać wszystkim oczekiwaniom.
Pomoc dla Tatarów
W czasie spotkania w Białymstoku poruszono problem Tatarów krymskich, którzy szukają schronienia w województwie podlaskim.
- Chcielibyśmy umożliwić wsparcie tych ludzi, którzy uciekają przed zagrożeniem - mówił Jan Adamowicz ze związku Tatarów RP.
Jego stowarzyszenie jest w stanie pomóc swoim pobratymcom tylko w najpilniejszych sprawach, a potrzebna jest tu pomoc rządu czy samorządu. Tatarzy krymscy, którzy uciekli przed działaniami wojennymi na Ukrainie przebywają w ośrodkach w Białymstoku, Czerwonym Borze i Dębaku.
Ze strony wojewody padło zapewnienie, że spróbuje tej pomocy udzielić.
Potrzeba edukacji
Podczas dyskusji podnoszono, że potrzebna jest edukacja o mniejszościach, zarówno samorządowców, jak i całego społeczeństwa.
- Jest potrzeba edukacji całej społeczności Podlasia. Można stworzyć program edukacyjny skierowany do wszystkich szkół, do młodzieży - rzucał pomysł Igor Łukaszuk ze Związku na Rzecz Edukacji i Promocji Kultury Białoruskiej "Szczyty".
Oprócz tego pochylono się nad problemem skutecznego ścigania aktów rasizmu.
- Niektóre instytucje, mówię tu o prokuraturze, muszą wyraźnie zmienić swoje kadry, albo trzeba przeprowadzić poważną akcje edukacyjną - komentował Halicki sytuacje, gdy nie są wszczynane śledztwa.
Po spotkaniu z przedstawicielami mniejszości Andrzej Halicki wizytował II LO w Bielsku Podlaskim z Białoruskim Językiem Nauczania.
ewelina.s@bialystokonline.pl