Akcja "Zimowy Ratownik" ruszyła 1 listopada minionego roku. Przy współpracy białostockiej straży miejskiej z policją, Caritasem i stowarzyszeniem "Ku dobrej nadziei" starano się zapobiegać tragediom związanych z zamarznięciem.
Funkcjonariusze, każdego dnia odwiedzali pustostany, węzły ciepłownicze, klatki schodowe, piwnice oraz inne miejsca, gdzie mogły przebywać osoby bezdomne. Informowano je o miejscach, w których mogą uzyskać pomoc, a także przewożono je do noclegowni, ogrzewalni lub izby wytrzeźwień. W trakcie trwania akcji strażnicy miejscy przewieźli do izby wytrzeźwień 1288 osób, w tym osoby bezdomne trafiły tam 864 razy.
Gdyby nie akcja "Zimowy Ratownik" wielu z nich mogłoby grozić śmiertelne wychłodzenie organizmu.
- To nie tylko zasługa funkcjonariuszy, ale także mieszkańców naszego miasta, którzy są wrażliwi na ludzką krzywdę - podsumowuje Straż Miejska w Białymstoku.