Miłość, lumpeksy i biznes z pięciocyfrowymi zarobkami. Para z Białegostoku odniosła sukces

2024.08.29 08:35
Wiktoria i Daniel z Białegostoku to para, która zamieniła przeglądanie wieszaków w second handach w dochodowy biznes. Ich determinacja i miłość do mody vintage zaowocowały pięciocyfrowymi zarobkami. Pasja przerodziła się w styl życia. Jak zaczynali i co sprawia, że są w stanie zarobić tysiące złotych w zaledwie jeden dzień? Oto ich historia.
Miłość, lumpeksy i biznes z pięciocyfrowymi zarobkami. Para z Białegostoku odniosła sukces
Fot: LumpGra

Od zawsze jeździłam z mamą do lumpeksów, szukając ubrań dla siebie. To była dla mnie świetna zabawa, choć wtedy nie myślałam o tym, jak wielki wpływ na moje życie będzie miało to hobby - wspomina Wiktoria Trojan.

Daniel Olender próbował studiować kilka różnych kierunków, ale żadnego z nich nie ukończył. Wciąż poszukiwał pracy, która przyniosłaby mu prawdziwą satysfakcję. Swoją przygodę z lumpeksami zaczął pięć lat temu, równocześnie z poznaniem Wiktorii. To właśnie wtedy postanowił spróbować swoich sił w buszowaniu po second-handach. Oboje zdecydowali, że zaczną budować swój wspólny biznes.

Od studenckiego kieszonkowego do imponujących zarobków

Początkowo ich działalność przynosiła niewielkie dochody w granicach 1500-2000 zł miesięcznie. Jak wspomniała Wiktoria, to były kieszonkowe dla studentów, ale niestety za małe, by się utrzymać. Prawdziwa zmiana nastąpiła podczas pandemii. Lockdowny związane z COVID-19 przyniosły nieoczekiwane możliwości. To właśnie wtedy para znalazła czas na rozwinięcie sprzedaży internetowej i intensywne pozyskiwanie towaru. W tym czasie ich dochody wzrosły do 5-10 tys. zł miesięcznie.

- Często zdarzało się, że odpowiadałam na zdalnych lekcjach przez słuchawki, podczas gdy buszowałam po lumpeksie 80 kilometrów od domu - mówi Wiktoria.

W końcu para zdecydowała się postawić wszystko na jedną kartę. Ustalili, że to co mają, całkowicie zainwestują w biznes. Obecnie zarabiają między 15 a 30 000 zł miesięcznie. Był też taki miesiąc, w którym zarobili prawie 40 000 zł. Oboje prowadzą własną działalność gospodarczą, ale uważają, że wszystko jest wspólne – zarówno w pracy, jak i w życiu osobistym.

Codzienność w świecie lumpeksów

Codzienność Wiktorii i Daniela to pełne zaangażowanie w poszukiwanie i sprzedaż ubrań.

- Nasz grafik pracy jest bardzo elastyczny. Są dni, kiedy pracujemy od 8:00 do 22:00, ale zdarzają się również dni, gdy możemy sobie pozwolić na leniwe chwile - podkreśla Daniel.

Twierdzą, że nie ma sztywnych zasad i uważają, że tylko dzięki ciężkiej pracy mogą coś osiągnąć. Bywa, że czasami pracują w dzień i w nocy. Poszukiwanie perełek w lumpeksach, robienie zdjęć i wystawianie produktów na aukcjach to czasochłonny proces, który wymaga zarówno determinacji, jak i pasji.

Każdy nowy dzień stawia przed nimi wyzwania. Ich praca polega na intensywnym przeszukiwaniu sklepów oraz dogłębnym selekcjonowaniu towaru, ponieważ jak stwierdził Daniel, bardzo dbają o swój asortyment. Oboje przyznają, że praca w lumpeksach ma swoje unikalne wyzwania. Często są zmuszeni do szybkiego podejmowania decyzji. Kiedy znajdą coś wartościowego, muszą działać błyskawicznie, żeby nie przegapić okazji.

Największe skarby

Jednym z najbardziej ekscytujących znalezisk Wiktorii i Daniela była suknia Christiana Diora, którą kupili w sklepie charytatywnym za 30 zł, a sprzedali za 12 500 zł.

- To był ogromny sukces finansowy i ogromna radość. Tego typu odkrycia są dla nas największymi nagrodami - z zadowoleniem opowiada Daniel. Jednak dla pary poza osiągnięciami finansowymi ważne są również osobiste satysfakcje. Niektóre ubrania zostawiają sobie, ponieważ lubią posiadać coś wyjątkowego i niepowtarzalnego. Nie zawsze wyznacznikiem takich rzeczy musi być cena. Swoimi zdobyczami obdarowują także znajomych, którzy bywa, że często pytają o konkretne marki. Jednak oni stawiają spontaniczność niż planowane zakupy dla przyjaciół.

Strategie zawodowców i marzenia

Para ma także kilka cennych rad dla innych miłośników lumpeksów.

- Jeśli chcesz znaleźć perełki, odwiedzaj sklepy w dni dostaw lub tuż przed nową dostawą. Ostatni lub przedostatni dzień przed nową dostawą to świetny czas na upolowanie okazji. Zwracaj uwagę na materiały i jakość wykonania – czasami rzecz za 2 zł może przewyższać jakością coś, co kosztowało 2000 zł - radzi Daniel.

Wiktoria i Daniel mają także marzenia związane z przyszłością. Kobieta chciałby znaleźć w lumpeksie torebki Hermes Kelly lub Birkin. To dla obojga największe marzenie, które chcieliby, aby się spełniło. Choć unikają fast fashion, zdarza im się robić zakupy w sieciówkach, jednak zawsze starają się wybierać rzeczy jakościowe. Uważają, że to sposób na unikanie marnotrawstwa i inwestowanie w rzeczy, które będą im służyć przez dłuższy czas.

Oboje udowadniają, że miłość do lumpeksów i pasja do mody mogą być kluczem do sukcesu w biznesie.

Diana Rusiłowicz
24@bialystokonline.pl

850 osób online
Wersja mobilna BiałystokOnline.pl
Polityka prywatności | Polityka cookies
Copyright © 2001-2024 BiałystokOnline Sp. z o.o.
Adres redakcji: ul. Sienkiewicza 49 lok. 311, Białystok, tel. 85 746 07 39