Nie tak dawno Wojewoda Podlaski odbierał symboliczny czek od premiera na realizację programu Funduszu Dróg Samorządowych w województwie podlaskim, a już ogłaszany jest nabór wniosków na 2020 rok. Ten rok jest pod tym kątem wyjątkowy, ponieważ jest pierwszym w którym FDS funkcjonuje – rządzący chcieli jednak, żeby samorządy mogły z niego skorzystać przy realizacji bieżących inwestycji, stąd drugi nabór w ciągu kilku miesięcy.
Wyjście naprzeciw oczekiwaniom
Pierwsze rozdanie było naprawdę pokaźne. Do naszego regionu trafiło 332 mln zł, co dawało 4 wynik spośród województw. Przełożyło się to na 90 dofinansowań dla powiatów i 200 dla inwestycji w gminach. Dodatkowo FDS daje możliwość projektowania przedsięwzięć wieloletnich, z czego podlaskie samorządy także skorzystały. Łącznie na zabezpieczenie zadań w następnych latach przeznaczono 44,9 mln zł.
W nowym naborze do rozdania ma być 156 mln zł plus przekazane zostanie właśnie te 44,9 mln zł, co da łącznie ponad 200 mln. Dodatkowo wojewoda może skorzystać także z 82 mln zł na zabezpieczenie zadań długoletnich. To znów 4 alokacja w kraju.
- Sama ustawa jest bardzo dobrym instrumentem, jeżeli chodzi o elastyczność dofinansowania. Jest to wyjście naprzeciw oczekiwaniom samorządów. One zamykają się w kilku sprawach – nie ma limitu ilości wniosków, nie ma ograniczenia do jednorocznych inwestycji, stopień dofinansowania może być zwielokrotniony. Dodatkowo ustalane są harmonogramy realizacji inwestycji i w ślad za tym wypłacane są środki z tej części budżetu państwa – mówi wojewoda podlaski Bohdan Paszkowski.
Fenomenalne rozdanie
Przedstawiciele samorządów są bardzo zadowoleni z Funduszu Dróg Samorządowych. Sam powiat białostocki, z pierwszego rozdania otrzyma łącznie prawie 50 mln zł, które pójdą na realizację 12 różnych przedsięwzięć.
- Mamy największy powiat terytorialnie, największa sieć dróg – ponad 1100 km, więc dla nas jest to fenomenalne rozdanie. Jest to wielokrotność tego, co dostawaliśmy do tej pory – mówi Roman Czepe, wicestarosta białostocki. - Sam fakt, że jest to 10-letni program, wiele ułatwia, bo co roku będziemy wiedzieć, że dostaniemy kolejne pieniądze. Bo dla nas największą bolączką są właśnie drogi.
- Mam nadzieje, że te środki pozwolą nam, żeby strukturę dróg lokalnych dostosować do dróg wojewódzkich i krajowych, które w ostatnim czasie też znacząco się poprawiły. To zwiększy bezpieczeństwo naszych mieszkańców, ale też atrakcyjność regionu, a co za tym idzie naszych towarów - dodaje Grzegorz Jakuć, wójt gminy Turośń Kościelna, ale też prezes Związku Gmin Wiejskich Województwa Podlaskiego.
Tym razem środki mają być podzielone po równo między powiaty i gminy, czyli po 78 mln zł. Czas na ich składanie jest do 28 sierpnia tego roku. Będą rozpatrywane przez specjalną komisję, która ma na to 4 miesiące od ogłoszenia naboru. Potem Ministerstwo Infrastruktury sprawdzi przekazane przez Urząd Wojewódzki projekty pod kątem finansowej i formalnej poprawności. Jeżeli je zatwierdzi, listy zostaną przekazane do premiera, który może jeszcze dokonać pewnych korekt.
mateusz.nowowiejski@bialystokonline.pl