Przyjechały do naszego miasta w poszukiwaniu lepszego życia dla siebie i swoich dzieci. Fundacja Okno na Wschód stworzyła dla nich bezpieczną przestrzeń, dzięki której nabrały pewności siebie i siły do dzielenia się swoimi pomysłami. W czwartek (25 kwietnia), w gościnnych progach białostockiego Centrum Aktywności Społecznej odbyło się podsumowanie działalności Klubu Kobiet Migrantek zakończone debatą "Migrantki w Polsce. Doświadczenia białostockie".
- W ciągu trzech lat do naszego Klubu Kobiet Migrantek dołączyło ponad 700 dziewczyn z pochodzących między innymi z Białorusi, Ukrainy, Rosji oraz z Uzbekistanu. Nasze kobiety otworzyły swoje serca dla mieszkańców Białegostoku. Zdobyły doświadczenie od Polek i wzbogacały je własnym. To właśnie dzięki tej współpracy nasz klub działa tak prężnie - powiedziała Liza Mickiewicz z fundacji Okno na Wschód.
Pierwsze dwa lata pracy Klubu Kobiet Migrantek poświęcono na wewnętrzną integrację zamieszkujących nasze miasto cudzoziemek. Dzięki temu nabrały one pewności siebie, zrozumiały, że nie są same i rozbudziły w sobie chęć do działań na rzecz społeczności, której stała się częścią. W ciągu ostatnich dziewięciu miesięcy migrantki realizowały inicjatywy na rzecz wszystkich mieszkańców naszego miasta. Były to akcje: "Dźwięk wiosny", "Pomocna dłoń", "Yoga nas łączy", "Bieg wolności", "Rodziny razem" oraz "Kręgi Kobiet".
Pokazały, że cudzoziemiec nie jest problemem, lecz nowym potencjałem, który może wzbogacić życie naszej małej ojczyzny.
- Ci ludzie mają naprawdę masę fantastycznych pomysłów i projektów. Powinni móc je realizować, a naszą rolą, jako miasta jest wspieranie takich inicjatyw i umożliwianie działania tym wszystkim, którzy tego chcą - powiedział Zastępca Prezydenta Miasta Rafał Rudnicki.
Wydarzenie zakończyło się debatą "Migrantki w Polsce. Doświadczenia białostockie".
Moderatorem dyskusji była doktor Katarzyna Sztop-Rutkowska z Fundacji Soclab oraz Wydziału Socjologii Uniwersytetu w Białymstoku. W debacie uczestniczyły: Anna Jaczun z Kancelarii Jaczun Adwokaci i Radcy Prawni, Liza Mickiewicz z Fundacji Okno na Wschód oraz Klubu Kobiet Migrantek w Białymstoku, Anna Dobrowolska – Cylwik - Pełnomocnik Prezydenta Miasta Białegostoku do spraw Równego Traktowania oraz Natalia Dziedzic z fundacji Ashoka.
Dyskutowano między innymi na temat dostępności i skuteczności systemów ochrony praw kobiet migrantek.
- Na gruncie przepisów prawa ochrona jest taka sama dla Polek, jak i dla migrantek. Sprawy migracyjce są oczywiście bardzo specyficzne. Pierwszym problemem jest tu kwestia bariery językowej. Panie potrzebujące pomocy prawnej często obawiają się, że nie nazbyt dobrze mówią po Polsku. Uspokajam więc, że organy państwa są zobowiązane do zapewnienia tłumacza - powiedziała Anna Jaczun.
Kolejną poruszoną przez prawniczkę kwestią był problem legalności pobytu. Jeżeli osoba dotknięta przemocą przebywa na terytorium naszego państwa nielegalnie, podlega słabszej ochronie. Jak podkreśla Jaczun, jeśli osoba taka zgłosi się na komisariat otrzyma pomoc, lecz policjanci mają obowiązek zgłosić taką sytuację do Straży Granicznej. Prawniczka dodała także, że w każdym przypadku indywidualnie ocenia się ryzyko deportacji. Jest możliwość pobytu humanitarnego i wiele innych możliwości. W przypadku pobytu legalnego, migranci podlegają dokładnie takiemu samemu postępowaniu, jak rodowici obywatele naszego państwa.
Liza Mickiewicz wypowiadała się na temat roli społeczności lokalnych i kobiet migrantek w procesie integracji. Podkreślała, że pierwszy etap życia w nowym mieście jest dla kobiet szczególnie stresujący. Działaczka chce, aby otworzyły się one na możliwości wynikające ze zmiany miejsca zamieszkania i wykorzystały czas, który tu spędzą na wzbogacanie swojego doświadczenia oraz budowanie sieci nowych kontaktów.
- Naszym zadaniem jest sprawienie, aby Białystok mógł skorzystać z potencjału kobiet migrantek. To obopólna korzyść. Miasto skorzysta z cudzoziemców, a nasze kobiety wzbogacą swoje doświadczenie - podkreśla Liza Mickiewicz.
24@bialystokonline.pl