Na telefon 60-letniej mieszkanki gminy Wasilków zadzwonił mężczyzna podający się za pracownika banku. Poinformował ją, że ktoś usiłował zerwać jej lokatę i przelać te pieniądze na nieznane konto. Aby chronić oszczędności, oszust polecił kobiecie przelanie pieniędzy na "bezpieczne konta tymczasowe". Obawiając się o stratę pieniędzy, 60-latka dokonała trzech przelewów na konta wskazane przez rzekomego pracownika banku. W sumie straciła 70 tys. zł. Dopiero po zakończeniu rozmowy kobieta zorientowała się, że padła ofiarą oszustwa.
Mieszkanka powiatu bielskiego straciła natomiast sporą kwotę podczas sprzedaży w internecie. Kobieta na jednym z portali ogłoszeniowych wystawiła na sprzedaż dziecięce ubranka. Po chwili odezwała się do niej osoba zainteresowana zakupem. Po podaniu swojego numeru telefonu, otrzymała wiadomość sms z linkiem potwierdzającym transakcję. Niczego nieświadoma 32-latka otworzyła przesłany link, gdzie wybrała swój bank, a następnie wpisała dane swojej karty płatniczej oraz adres zamieszkania. Kilka minut później zorientowała się, że z jej konta zniknęło 6 tys. zł.
Również przy zakupach oszukano mieszkankę powiatu sokólskiego. Kobieta na jednym z portali ogłoszeniowych chciała kupić przyczepę rolniczą. Wpłaciła na konto sprzedającego 3,5 tys. zł, a ten następnego dnia miał dostarczyć zamówienie. Jednak zamiast zamówionej przyczepy dostała informację, że transport będzie opóźniony. 37-latka próbowała telefonicznie skontaktować się ze sprzedającym. Bezskutecznie. Kobieta do dziś nie otrzymała zamówionej przyczepy, ani zwrotu pieniędzy.
ewelina.s@bialystokonline.pl