W marcu Wojewoda Podlaski zdecydował o tym, żeby nie wydać pozwolenia na budowę hali widowiskowo-sportowej ze względu na to, że w momencie składania wniosku przez Miasto była przedawniona decyzja środowiskowa, którą otrzymało ponad 6 lat wcześniej.
Miasto zaskarżyło tę decyzję do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego, ale nic to nie dało, więc trzeba było znów starać się o decyzję. W ostatnich dniach Regionalny Dyrektor Ochrony Środowiska w Białymstoku po raz kolejny przychylił się do wniosku miasta.
Dopiero teraz, jeśli decyzja nie zostanie zaskarżona, znów będzie można starać się o pozwolenie na budowę u wojewody, ale i tak wszystko mocno się przez to zamieszanie wydłuży. Wydaje się, że realny termin realizacji inwestycji przy ul. Ciołkowskiego, na ten moment, to druga połowa 2022 roku lub początek 2023 roku.
Na halę widowiskowo-sportową w Białymstoku czekamy już około 10 lat. Wykonawcy koncepcji projektowej szukano od 2012 roku i wybrano go dopiero w 2016 roku, ale też w trakcie jej tworzenia pojawiały się opóźnienia. Hala ma być przystosowana do rozgrywania meczów siatkówki, koszykówki, piłki ręcznej etc. Oprócz areny głównej powstanie arena treningowa, zaplecze socjalno-szatniowe, pomieszczenia "komercyjne" pod wynajem oraz sale konferencyjne. Zrezygnowano z wybudowania bieżni lekkoatletycznej, na czym zależało lokalnym klubom lekkoatletycznym.
W 2018 roku miasto starało się o uzyskanie dofinansowanie z budżetu Ministerstwa Sportu i Turystyki. W grę wchodziło nawet 72 mln zł, jednak bez kompletu załatwionych formalności nie ma na razie co marzyć o finansowaniu.
mateusz.nowowiejski@bialystokonline.pl