Wczoraj (20 lutego) około 16.30 dyżurny białostockiej Policji otrzymał zgłoszenie o zderzeniu mercedesa z oplem na trasie Protasy – Rafałówka, gdzie sprawca kolizji uciekł z miejsca zdarzenia. Mundurowi natychmiast pojechali we wskazany rejon. Tam zastali stojącego w rowie, rozbitego opla. Po chwili, na miejsce zgłosił się 32-letni mieszkaniec Białegostoku, który przyprowadził mężczyznę, wskazując go jako sprawcę kolizji. Wyjaśnił mundurowym, że widział całe zdarzenie i ruszył w pościg za oddalającym się kierującym mercedesem.
43-letni mężczyzna przyznał, że wyjeżdżając z drogi podporządkowanej, nie ustąpił pierwszeństwa przejazdu i doprowadził do zderzenia. W wyniku czego 50-letni kierujący oplem zjechał na lewe pobocze, a następnie do rowu. Na szczęście nikomu nic się nie stało.
Po przeprowadzeniu badania stanu trzeźwości okazało się, że 43-latek ma ponad pół promila alkoholu w organizmie. Dodatkowo wyszło na jaw, że nie posiada on prawa jazdy. Teraz nieodpowiedzialny kierowca mercedesa za swoje zachowanie odpowie przed sądem.
(żródło: podlaska.policja.gov.pl)
cezary.m@bialystokonline.pl