W Areszcie Śledczym w Białymstoku trwa niecodzienny projekt artystyczny "Metamorfoza", łączący sztukę wizażu oraz fotografię artystyczną z oddziaływaniami resocjalizacyjnymi. Rozpoczął się we wtorek (3 września) i bierze w nim udział kilkanaście skazanych kobiet.
Bycie kobietą za kratami nie jest łatwe, wiąże się z szeregiem ograniczeń. Podczas zajęć uczestniczki mają okazję poznać siebie z nieznanej dotąd strony. Mogą podnieść poczucie własnej wartości, które często jest dość niskie. Czasem bywa przyczyną niedostosowania społecznego oraz wejścia w konflikt z prawem.
Wizażystka Dorota Lange, za pomocą pięknego makijażu, ma wydobyć ze skazanych kobiecość, która na skutek różnych uwarunkowań życiowych nie zawsze była u nich na pierwszym planie. Czasem pozostała po prostu za murami więzienia.
Efekty zostają uwiecznione za pomocą analogowego aparatu przez fotografa Kamila Śleszyńskiego.
Każda z uczestniczek projektu otrzyma adresowany do niej list. Urszula Śleszyńska, autorka listów, zadaje w nich skazanym kobietom szereg pytań, często dość osobistych, sama opisując w nich swoje przeżycia, uczucia i doświadczenia. Taka forma dialogu z osobą z zewnątrz, której nigdy wcześniej nie poznało się, jest niezwykle pomocna z punktu widzenia resocjalizacji. Pozwala skazanym na poznanie własnych emocji, zmusza do refleksji, pozwala na szczerość, nie krępuje.
Podlaska Służba Więzienna chętnie korzysta z nowatorskich metod resocjalizacji. Tak zapewnia, praca z człowiekiem, zwłaszcza pozbawionym wolności, wymaga łamania stereotypów i wiele kreatywności. Działania łączące świat sztuki z resocjalizacją dają zawsze bardzo dobre efekty.
ewa.r@bialystokonline.pl