3 punkty to konieczność
Podopieczni Ireneusza Mamrota nie mogą wygrać w lidze już od 6 spotkań. Tak fatalna seria sprawiła, że wicemistrzowie kraju osunęli się w ligowej tabeli do jej dolnej połówki i w tej chwili znajdują się w grupie spadkowej.
Jeżeli białostoccy piłkarze nie chcą ostatniej fazy sezonu spędzić wśród takich drużyn, jak Miedź Legnica czy Wisła Płock, w sobotę - w domowej rywalizacji z zamykającym stawkę Zagłębiem Sosnowiec - muszą sięgnąć po 3 punkty. Jasne, nawet remis czy porażka w tym meczu nie przekreśli ostatecznie szans wicemistrzów Polski na grę w pierwszej "8", ale w razie potknięcia możliwość występów w grupie mistrzowskiej zostanie ograniczona do minimum.
Przeciwnik z wyjazdowymi problemami
Zagłębie Sosnowiec złapało w ostatnich tygodniach wiatr w żagle, ale i tak nie jest to ekipa, której Jagiellonia powinna się obawiać. Gracze prowadzeni przez Valdasa Ivanauskasa pokonali wprawdzie w środku tygodnia 4:3 Wisłę Kraków, a wcześniej odnieśli pierwszy w sezonie triumf na obcym terenie, pokonując 2:0 Miedź Legnica, lecz wyjazdowego bilansu Zagłębia mocno to nie poprawiło. 1 wygrana, 3 remisy i 10 porażek to wciąż najgorszy wynik delegacyjnych gier w całej lidze.
Dwóch wykartkowanych
W meczu 29. kolejki Lotto Ekstraklasy będzie mógł wystąpić Arvydas Novikovas, który z powodu nadmiaru żółtych kartek musiał pauzować w starciu przeciwko Legii Warszawa. Mimo to Ireneusz Mamrot i tak nie ma najlepszej sytuacji kadrowej, bo tym razem z powodu zbyt dużej liczby upomnień od arbitrów z gry wykluczeni zostali Martin Pospisil i Bartosz Kwiecień, a więc dwaj inni pomocnicy. To oznacza, że do łask trenera, czyli wyjściowej jedenastki, wróci prawdopodobnie - a wręcz na pewno - Marko Poletanović.
Zaplanowane na sobotę na godz. 15.30 spotkanie pomiędzy Jagiellonią Białystok a Zagłębiem Sosnowiec poprowadzi Zbigniew Dobrynin z Łodzi. Arbiter ten w swej dotychczasowej karierze nie miał jeszcze okazji sędziować meczu Dumy Podlasia.
rafal.zuk@bialystokonline.pl