Mam inne zdanie. Jak Pan Władek Rosjankę przytulał... [FELIETON]

2013.11.11 00:00
Dziś już mało kto pamięta o skromnym Panu Władku spod Czarnej Białostockiej. O tym, który odwrócił los wojny. O partyzancie w dziurawych butach, który zło dobrem zwyciężał.
Mam inne zdanie. Jak Pan Władek Rosjankę przytulał... [FELIETON]

11 listopada przypada rocznica odzyskania niepodległości. W kalendarzu Świąt Nietypowych jest to również Japoński Dzień Singli. U nas zwykło się jednak obchodzić tylko tę pierwszą okazję. Zaplanowane atrakcje zachęcają do wyjścia z domu, a doświadczenia lat poprzednich każą w domu pozostać. Taka sytuacja.

Nie każdy wie, że Białystok miał swój udział w odzyskaniu niepodległości. Jesienią 1918 roku Pan Władek, zmęczony ciągłym chowaniem się po lasach i rozbijaniem coraz to nowych oddziałów wojska, popijając polewkę przez niektórych nazywaną "czarnobiałostockim duchem puszczy", rozmyślał nad sposobem zakończenia wojny.

Ponieważ Pan Władek nie był zwolennikiem rozwiązań siłowych i od ciągłej strzelaniny bolała go głowa, szukał rozwiązań pokojowych. Koledzy partyzanci krzywo patrzyli na plany Władka. Co prawda chętnie wróciliby do domów, ale perspektywa lania Ruskich i Niemców po pyskach była bardziej atrakcyjna. Historii nie dało się jednak zatrzymać.

Pewnego dnia, rozbity przez podlaskich partyzantów oddział radzieckich komandosów do zadań specjalnych, okazał się być radzieckim żeńskim oddziałem komandosów do zadań specjalnych. Natury się nie da oszukać - zamiast do siebie strzelać oczywiście zaczęli się nawzajem obejmować, i tak od słowa do słowa, sprawa skończyła się dość pokojowo...

Rano Pan Władek, paląc symbolicznego papieroska u boku pięknego wroga, wpadł na genialny pomysł. Odnalazł swojego przełożonego, a ten - swojego, i tak spotkanie za spotkaniem, temat trafił do marszałka Piłsudskiego. W Polskę ruszyło obwieszczenie przyszłego Naczelnego Wodza, że napotkane oddziały wroga należy natychmiast obejmować, względnie przytulać.

I już za chwilę cały front zachodni łączył się w męskim uścisku, a kiedy nawet twardy Marszałek Foch nie strzelił focha i rzucił się w objęcia przewodniczącego niemieckich sił zbrojnych, los I wojny światowej był przesądzony.

Dziś już mało kto pamięta o skromnym Panu Władku spod Czarnej Białostockiej. O tym, który odwrócił los wojny. Białystok jednak kontynuuje jego dzieło. Nasze obchody niepodległościowe to happening "Obejmij Polskę". Oczywiście - znajdą się potomkowie kolegów - partyzantów - którym bardziej w smak będzie lanie po mordach bliżej nieokreślonego wroga. Ja tam idę się przytulać.

A jakby ktoś mówił, że Białystok nie odegrał większej roli w historii Polski, to ja mam inne zdanie.

Piotr Czubaty
24@bialystokonline.pl

1297 osób online
Wersja mobilna BiałystokOnline.pl
Polityka prywatności | Polityka cookies
Copyright © 2001-2024 BiałystokOnline Sp. z o.o.
Adres redakcji: ul. Sienkiewicza 49 lok. 311, Białystok, tel. 85 746 07 39