Strażacy, po dwóch godzinach, wyciągnęli szczeniaka ze studzienki kanalizacyjnej. Pierwsza na zagrożenie zareagowała matka zwierzęcia.
Fot: OSP Knyszyn
W poniedziałek (6.08), o ok. godz. 21.30, strażacy z Knyszyna zostali zadysponowani do nietypowej interwencji.
Do studzienki kanalizacyjnej wpadł szczeniak. W żaden sposób nie mógł się z niej wydostać. Nie wiadomo, w jaki sposób się tam znalazł. Ratownicy, którzy przybyli z pomocą najpierw zabezpieczyli miejsce akcji, a następnie wyciągnęli zwierzę ze studzienki. Działania zostały zakończone o godz. 23.30.
- Właściciele zobaczyli, że matka małego pieska biega dookoła studzienki i mocno piszczy. Pieska nazwano "Bosak", ponieważ po długiej i trudnej akcji został wyciągnięty za pomocą bosaka. Dawno takiego wyjazdu nie mieliśmy - relacjonują strażacy z OSP Knyszyn.
Dorota Mariańska
dorota.marianska@bialystokonline.pl
dorota.marianska@bialystokonline.pl
Przeczytaj także