Dmytro zaprezentował swoje niesamowicie barwne grafiki. Dał również koncert z zespołem Foa Hoka, jedną z najbardziej ekstrawaganckich i eksperymentalnych formacji na ukraińskiej scenie. Miesza ona rocka, post-industrial, minimal techno, psychodeliczny ambient, dub, folk i awangardę.
Pytany o teksty, Dmytro odpowiada: - Poruszam w nich sytuację, w której człowiek próbuje czegoś zakazanego, staje przed wyborem. Kładziony jest na wagę między tym, co ciężkie i złe, a tym, co lekkie i dobre. Próbuje czegoś zakazanego, ale czasem jest w sytuacji, że nie ma żadnego wyboru. Dodaje, że są takim szukaniem harmonii, którą bardzo trudno na Ukrainie znaleźć. Próbą ucieczki od tego, co się dzieje.
Istniejąca od 1990 roku grupa Foa Hoka nigdy nie dawała zamknąć się w szufladce. Prezentowała twórczość bliską absurdu, pełną czarnego humoru. Zawsze też przechodziła transformację. Teraz Dmytro nazywa ją "orkiestrą głębokiej otwartości". To też projekt otwarty dla artystów nadających na tych samych falach.
- W naszym systemie nie lubią "wolnych ptaków", ludzi tworzących podziemną kulturę. A ja zawsze byłem "gwiazdą undergroundowego getta". Jestem poza systemem, zawsze żyłem po swojemu, wprowadzałem swoje zasady i swoje zakazy - opowiada. - To, jak jestem traktowany, nakręca mnie do tworzenia.
W piątkowy wieczór do Famy wybrało się więcej osób niż klub był w stanie pomieścić. Zachętą niewątpliwie był wolny wstęp, ale również program prezentował się naprawdę interesująco. Ukraiński wieczór rozpoczął się od projekcji krótkometrażowych filmów. Można było obejrzeć m.in. głośną animację Stepana Kovala "Toczył się tramwaj numer 9" nagrodzoną nagrodą Srebrnego Niedźwiedzia na Berlińskim Festiwalu Filmowym oraz teledysk "Tatarzyn Bratko" do utworu zespołu Daha Braha. W sumie osiem prac ukazujących różnorodność młodego ukraińskiego kina. W przerwie, przed koncertem Foa Hoka, przy barze kłębił się tłum miłośników ukraińskich trunków.
Była to kolejna impreza w ramach cyklu Krótkometrażowe Podróże Filmowe zorganizowana przez Białostocki Ośrodek Kultury. Patronowaliśmy tej kulturalnej, alternatywnej wyprawie na Ukrainę.
Bardzo dziękuję Pawłowi Mickiewiczowi za pomoc w tłumaczeniu.