Mniejsza ilość, większa jakość
"Białystok na TAK" ma sporo pomysłów dotyczących tego, jak zmienić miasto, ale też chce zmodyfikować samą formułę funkcjonowania ratusza, tak żeby była ona skuteczniejsza i bardziej klarowna dla mieszkańców. Już jakiś czas temu Tadeusz Arłukowicz zapowiedział, że ilość zastępców ograniczy do jednej osoby. Zamierza też zmienić zasady powoływania dyrektorów departamentów.
- Potwierdzam, że po wyborach powołam tylko jednego zastępce prezydenta. Ma to na celu usprawnienie pracy urzędu, zapobieganiu powstawania różnych "tworów". Większą rolę będą wówczas odgrywali dyrektorzy departamentów. Szczególnie dyrektorzy departamentów, które mają dużą ilość klientów jak departament edukacji czy spraw społecznych będą wybierani w konkursach, w których udział brać będą różne środowiska w celu zaopiniowania osób. Chcemy, żeby te osoby miały duży mandat społeczny do sprawowania funkcji - obiecuje były wiceprezydent miasta.
Innym pomysłem Tadeusza Arłukowicza jest podzielenie departamentu strategii i rozwoju miasta na dwa obszary – jeden zajmujący się projektami kluczowymi, drugi – zajmujący się strategią w oparciu o badania foresightowe, o których kandydat mówił jeszcze przed rozpoczęciem kampanii.
Obywatele decydują
Bardzo dużą wagę w swoim pomyśle na zarządzenie miastem "Białystok na TAK" przykłada do transparentności. Zamierza wprowadzić zasadę "przejrzystego ratusza", która pozwalałaby na lepszą kontrolę działań urzędu ze strony obywateli.
- Jawność, sprawność, transparentność powinny być dewizami pracy urzędu, po wygranych przez senatora Arłukowicza wyborach. Tym czym powinna się zająć na początku nowa ekipa, nowy prezydent, to jest audyt otwarcia. Trzeba sprawdzić czy programy rozwojowe realizowane do tej pory są efektywne. Jeśli nie są, to należy je zmienić albo zastąpić innymi – mówi Urszula Sienkiewicz ze sztabu Tadeusza Arłukowicza.
Nawiązując do sytuacji obniżenia przez radnych pensji prezydenta Truskolaskiego, Tadeusz Arłukowicz, chce dać mieszkańcom możliwość corocznej oceny jego pracy i zasugerowania, ile powinna wynosić jego pensja.
- Deklaruje, że będę co roku poddawał się weryfikacji i dawał mieszkańcom możliwość wypowiedzenia się ile, w ramach ustawowych widełek, mam zarabiać jako prezydent miasta. Nie będzie to forma mająca skutek prawny, ale będzie to sposób oceny pracy prezydenta. Ja się tego nie boję i nie będę walczył o swoje pobory przed sądem – zapowiada kandydat.
Białystok na TAK mocno stawia na inicjatywy obywatelskie takie jak zgromadzenie obywatelskie, inicjatywa lokalna, panel obywatelski. Mieszkańcy mieliby np. za pomocą panelu obywatelskiego wyrażać się na temat takich tematów jak wycinka lasu Solnickiego, likwidacja strefy płatnego parkowania, funkcjonowanie buspasów. Nowością byłby też budżet obywatelski, ale celowany, czyli taki, w którym mieszkańcy prócz swoich pomysłów wybierają obszar najbardziej zagrożony.
mateusz.nowowiejski@bialystokonline.pl