Śledczy badają sprawę znalezionych w lesie ludzkich kości. Na razie jest więcej pytań niż odpowiedzi.
Fot: Archiwum
Sprawa dotyczy wydarzeń z końca lutego 2014 roku. Wtedy jeden z psów biegających w okolicy Augustowa przyniósł pod dom rolnika ludzką czaszkę. Mężczyzna, kiedy zobaczył znalezisko szybko zaalarmował policję. Mundurowi rozpoczęli przeszukiwania okolicznych terenów. Funkcjonariuszom udało się jeszcze znaleźć piszczele i fragmenty ubrań.
- Prowadzimy postępowanie w sprawie śmierci nieustalonej osoby - mówi Ryszard Tomkiewicz, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Suwałkach.
Kości zostały przekazane do biegłego patomorfologii. Dzięki opinii śledczy będą znali przybliżony termin zgonu danej osoby.
Łukasz Wiśniewski
lukasz.w@bialystokonline.pl
lukasz.w@bialystokonline.pl