Cudzoziemcy poruszali się kilkunastoletnim audi a4, którego wartość była dziewięciokrotnie mniejsza, niż oszacowany koszt przewożonych sterydów. Podczas składania wyjaśnień stwierdzili, że dostali do przewiezienia paczkę z "lekarstwami" od nieznajomej kobiety. Przesyłka miała zostać dostarczona do Warszawy, zawierała między innymi takie preparaty jak "Stanazolol", "Primobol", "Aquatest", "Danabol" czy zsyntetyzowany hormon wzrostu. Średnia czarnorynkowa cena jednego opakowania tych środków określana jest na poziomie kilkuset złotych.
Cudzoziemcy naruszyli przede wszystkim prawo farmaceutyczne: leki z grupy sterydów i anabolików sprzedawane są w Polsce wyłącznie na receptę. Wykorzystuje się je w leczeniu groźnych chorób m.in. nowotworów.
Zatrzymani Genadijus C. i Anatolij C. znajdowali się w dyspozycji straży granicznej. Czynności w ich sprawie prowadzi Prokuratura Rejonowa w Sejnach.
Podlascy pogranicznicy w ciągu kilku ostatnich lat parokrotnie zabezpieczali sterydy i anaboliki, m.in. w 2007 r. na ówczesnym przejściu drogowym w Ogrodnikach ujawniono przemyt 4 tys. ampułek testosteronu, o łącznej wartości ok. 40 tys. zł.