W Senacie RP białostoccy lekarze z Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego przedstawili swój projekt medyczny wśród 10 innych z Polski, postrzeganych jako najbardziej rozwojowe.
Swoje osiągnięcia naukowe pokazali dr hab. Tomasz Łysoń i dr hab. Andrzej Sieśkiewicz. Dotyczyły one endoskopowej chirurgii podstawy czaszki.
- Udało nam się stworzyć doskonały interdyscyplinarny zespół. Zaczęliśmy operować patologie, które są położone bardzo głęboko w strukturze mózgu, np. trzecią komorę mózgu, podstawę płatów czołowych czy płatów skroniowych. Do mózgu dostajemy się przez nos, czasem również przez oczodół. Dzięki temu możemy eksplorować wszystko, co jest za, pod i przy przysadce mózgowej. Jeżeli mamy zmiany leżące głęboko na podstawie czaszki, żeby się do nich dostać metodą klasyczną, musielibyśmy przeprowadzać bardzo trudne i skomplikowane operacje. Samo otwarcie czaszki, żeby się dostać do tych struktur, trwałoby kilka godzin – mówi dr hab. Tomasz Łysoń, neurochirurg z USK w Białymstoku.
Opracowana metoda pozwala na krótszą rekonwalescencję, zapobieganie defektom kosmetycznym i uniknięcie wzrostu ryzyka powikłań.
Zabiegi tego rodzaju wykonywane są w Uniwersyteckim Szpitalu Klinicznym zazwyczaj dwa razy w tygodniu. Do białostockiego ośrodka coraz częściej trafiają chorzy nawet z odległych regionów Polski, dla których operacja endoskopowa jest jedynym ratunkiem.
Tak zaawansowane operacje podstawy czaszki prowadzone w sposób przedstawiony przez lekarzy z USK wykonywane są w nielicznych miejscach na świecie.
Specjaliści z Kliniki Neurochirurgii USK pierwszą endoskopową operację przez nos wykonali już w 2004 r. Zakończyła się ona skutecznym usunięciem guza przysadki mózgowej u 70-letniej kobiety.
dorota.marianska@bialystokonline.pl
