Niewykluczone, że zatrudnienie jeszcze wzrośnie o kilka osób.
- Ale staramy się robić to ostrożnie, by nie doprowadzić do sytuacji, że będziemy musieli szybko zwalniać nowozatrudnionych - wyjaśnia Krzysztof Poniatowski, prezes Promotech KM. - Dlatego dobrze zastanawiamy się nad każdym nowym miejscem pracy.
Wzrost zatrudnienia wynika z porozumienia łapskiej spółki z białostockim Samaszem. Dzięki niemu Promotech KM przejął część produkcji od białostockiej spółki.
- Łącznie będzie to około 200 produktów - tłumaczy Jerzy Stupak, pełnomocnik prezesa ds. produkcji, jeden z nowych pracowników. - Są to części do maszyn rolniczych w całości przeznaczone na eksport.
Do tego doszedł wzrost zamówień na nasze flagowe produkty, m.in. prasy hydrauliczne czy szlifierki taśmowe - dodaje prezes Poniatowski.
Promotech wraz z produkcją przejął od Samaszu także stałych odbiorców maszyn rolniczych z Niemiec czy Francji. By sprostać zadaniu, spółka musiała zainwestować ok. 2 mln zł w nowe maszyny i infrastrukturę techniczną. Jednym z nowych urządzeń, a zarazem najdroższym (kosztował ok. 1,6 mln), jest laser przemysłowy, służący do precyzyjnego wycinania.
- Od dawna przymierzaliśmy się do zakupu lasera, jednak dopiero wzrost zamówień spowodował, że stał się on opłacalny - wyjaśnia Krzysztof Poniatowski.
Według szacunków roczne przychody łapskiego Promotechu wzrosną dzięki nowej produkcji niemal dwukrotnie - o ok. 3,5 mln zł. Obecnie w Promotechu KM pracują 54 osoby, w tym 18 nowozatrudnionych.