W marcu, na placu przed Teatrem Dramatycznym, podczas happeningu, członkowie Młodzieży Wszechpolskiej spalili kukłę z wizerunkiem Ryszarda Petru (twarz ze zdjęciem).
Przedstawiciele ugrupowania, jak sami wtedy tłumaczyli, chcieli w ten sposób pokazać, że wraz z nastaniem wiosny i odejściem zimy, w nawiązaniu do tradycji topienia Marzanny, ze sceny politycznej powinien ustąpić ówczesny lider Nowoczesnej. Sprawa trafiła do prokuratury.
Ostatecznie jednak temat został umorzony. Poinformował o tym i przypomniał na Twitterze poseł Nowoczesnej Krzysztof Truskolaski: "Prokuratura odmawia wszczęcia dochodzenia ws. spalenia kukły z podobizną Ryszarda Petru, a osoba, która paliła kukłę startuje z list PiS do Rady Miasta Białegostoku. Przypadek?".
Krzysztof Truskolaski zamieścił w mediach społecznościowych również zdjęcie pisma, które w lipcu otrzymał z Prokuratury Rejonowej Białystok-Południe. Brakuje w nim uzasadnienia czy wyjaśnienia takiej a nie innej decyzji. Wcześniej jednak, w czerwcu, śledczy wskazywali, że w całej tej sytuacji nie dopatrzyli się znamion czynu zabronionego.
dorota.marianska@bialystokonline.pl