Kompromitacja mistrzów Polski. Jagiellonia rozbita

2024.09.14 22:27
Duma Podlasia znów zawiodła. Jagiellończycy mieli w trakcie reprezentacyjnej przerwy oczyścić głowy, ale te najwidoczniej wciąż o kryzysie pamiętają. W Poznaniu Żółto-Czerwoni nie mieli nic do powiedzenia i zasłużenie przegrali 0:5.
Kompromitacja mistrzów Polski. Jagiellonia rozbita
Fot: Jagiellonia Białystok

Dieguez nadal jest tykającą bombą

W sobotni (14.09) wieczór, na stadionie przy ul. Bułgarskiej, rozegrany został pierwszy z dwóch hitów zaplanowanych w 8. serii zmagań. Lech Poznań, czyli lider tabeli po 7 kolejkach, zmierzył się z Jagiellonią Białystok, a więc aktualnym mistrzem Polski.

Faworytem omawianego starcia był Kolejorz i to właśnie ten zespół jako pierwszy zawiązał groźną akcję. W 11. minucie z prawej strony boiska piłkę w pole karne wstrzelił Afonso Sousa, ale interwencja Adriana Diegueza sprawiła, że futbolówka nie dotarła do żadnego z zawodników Lecha i gospodarze mieli tylko rzut rożny. Następnie strzał, który został wyblokowany, oddał Bryan Fiabema, po czym z atakiem ruszyła też Jaga. Po centrze Mikiego Villara futbolówka trafiła na głowę Jesusa Imaza, który pokonał stojącego między słupkami Mrozka, ale gol ten nie został uznany z powodu pozycji spalonej.

Na stadionie przy ul. Bułgarskiej większą piłkarską jakością charakteryzował się Lech i to ta drużyna otworzyła wynik spotkania. Podopieczni Nielsa Frederiksena bramkę zdobyli w 25. minucie rywalizacji. Wtedy to Jagiellończycy mnóstwo przestrzeni zostawili przed polem karnym Alfonso Sousie i błąd ten okazał się bardzo bolesny w skutkach. Portugalczyk posłał bowiem potężną bombę zza szesnastki i choć Stryjek miał futbolówkę na rękawicach, to jednak strzał był na tyle mocny, że golkiper Dumy Podlasia nie dał rady wykonać skutecznej interwencji.

W końcówce pierwszej połowy Żółto-Czerwoni zaczęli prezentować się nieco lepiej, ale co z tego, skoro w 38. minucie Adrian Dieguez popełnił błąd w przyjęciu piłki, który skończył się faulem Hiszpana na Ishaku i czerwoną kartką. Była to dosyć kontrowersyjna sytuacja, bo napastnik Lecha przy próbie odzyskania futbolówki uniósł nogę bardzo wysoko i wykonał tzw. nakładkę, jednak sędziowie uznali, że to obrońca Jagiellonii popełnił przewinienie, w efekcie czego mistrzowie Polski musieli grać w osłabieniu. Na domiar złego rzut wolny na gola zamienił Dino Hotić i do przerwy białostoczanie przegrywali 0:2.

Leżącego się nie bije? A jednak

W drugiej połowie meczu obraz gry się nie zmienił, co dziwić nie może, biorąc pod uwagę fakt, że podopieczni Adriana Siemieńca musieli walczyć w dziesiątkę. Już w 47. minucie Ishak z bliska mógł podwyższyć wynik na 3:0, lecz dobrze interweniował Stryjek, a za moment ten sam zawodnik uderzył jeszcze raz, ale tym razem zrobił to niecelnie. Kolejorz atakował, Kolejorz przeważał, dlatego gospodarze mieli też kolejne okazje do zdobycia bramki. W 53. minucie Antonio Milić główkował obok słupka, później świetną sytuację zmarnował Fiabema, a następnie nieskuteczni byli również Patrik Walemark i Filip Jagiełło.

W końcu i Jagiellonia doszła do głosu, bo obok bramki piłkę posłał Lamine Diaby-Fadiga, ale był to tylko chwilowy zryw białostoczan. W ostatnim kwadransie znów więcej do powiedzenia miał Lech, który ostatecznie sobotni pojedynek zwyciężył aż 5:0. W 80. minucie gola, wykorzystując rzut karny podyktowany za zagranie piłki ręką przez Michala Sacka, zdobył Filip Szymczak, potem do siatki trafił Gholizadeh, a w zasadzie to Haliti, a już w doliczonym czasie gry wynik starcia ustalił Filip Jagiełło.

Lech Poznań - Jagiellonia Białystok 5:0 (2:0)
Bramki: Afonso Sousa 25, Dino Hotić 41, Filip Szymczak 81k, Jetmir Haliti 87 sam., Filip Jagiełło 90+3

Lech Poznań: Bartosz Mrozek - Joel Pereira, Alex Douglas, Antonio Milić, Michał Gurgul - Dino Hotić (75' Ali Gholizadeh), Radosław Murawski, Antoni Kozubal (83' Stjepan Loncar), Afonso Sousa (61' Filip Jagiełło), Bryan Fiabema (61' Patrik Walemark) - Mikael Ishak (75' Filip Szymczak)

Jagiellonia Białystok: Maksymilian Stryjek - Michal Sacek, Mateusz Skrzypczak, Adrian Dieguez, Joao Moutinho - Miki Villar (61' Alan Rybak), Taras Romanczuk, Nene (61' Lamine Diaby-Fadiga), Marcin Listkowski (46' Jetmir Haliti) - Jesus Imaz (61' Kristoffer Hansen), Afimico Pululu (83' Jarosław Kubicki)

Żółte kartki: Antonio Milić (Lech Poznań) oraz Nene, Afimico Pululu i Jetmir Haliti (Jagiellonia Białystok).
Czerwona kartka: Adrian Dieguez (w 38. minucie, Jagiellonia Białystok).

Rafał Żuk
rafal.zuk@bialystokonline.pl

1889 osób online
Wersja mobilna BiałystokOnline.pl
Polityka prywatności | Polityka cookies
Copyright © 2001-2024 BiałystokOnline Sp. z o.o.
Adres redakcji: ul. Sienkiewicza 49 lok. 311, Białystok, tel. 85 746 07 39