Przedszkolaki, uczniowie szkół podstawowych, a także gimnazjalnych i ponadgimnazjalnych pokazały, kto rządzi pierwszego czerwca. Radosny tłum zdominował w południe miasto. Dzieci i młodzież zachwycały strojami. Były pary królewskie, jaskrawe kwiatki i postacie z bajek. Starsi, kostiumami pokazywali specyfikę ich szkoły. Chłopcy mieli kaski budowlane, a dziewczyny zwracały uwagę wyczesanymi fryzurami i wielkimi nożyczkami.
- Bo do tanga trzeba dwojga - śpiewała grupa musicalowa Baskerville z II LO. Równolegle z nią szli uczniowie z I LO prowadzący stary piec gazowy przerobiony na grill. Przekornie wtórowali, że "do grilla trzeba dwojga". Barwny korowód na placu teatralnym przywitał Tadeusz Truskolaski.
- Ten dzień jest specjalnie dla was. Czujcie się dobrze w swoich szkołach i w mieście przez cały rok - powiedział prezydent miasta.
Wszystkie dzieci porwał do tanecznej zabawy Pan Kleks, a najmłodsi znakomicie wykonali miks piosenek z legendarnej bajki. Piegi i tabletki na porost włosów były w mig rozchwytywane.
- Chciałbym, aby wszystkie dzieci zawsze lubiły bajki i miały wyobraźnię. Nie pozwólcie, aby wasze serca zastąpił procesor i opanował Wielki Elektronik - zaapelował Pan Kleks.
Uczestnicy Białostockiego Forum Szkół udowodnili, że brak fantazji i spontaniczności im nie grozi. Zaangażowania i kreatywności od najmłodszych powinni się uczyć studenci, których juwenaliowa parada w porównaniu z tą wyszła na zwyczajny przemarsz.