W poniedziałek koło południa do Ukrainy wyruszył kolejny transport z pomocą humanitarną. Poprzedni miał miejsce w miniony piątek. Okazuje się jednak, że potrzeb wciąż jest bardzo dużo.
- Dzisiaj z Białegostoku wyruszy kolejny transport. Dzisiaj wspieramy fundację Folkowsko, która od pierwszych dni tej agresji putinkowskiej Rosji na niepodległą Ukrainę stara się pomagać zarówno uchodźcom, którzy przybywają do Polski, jak i nieść pomoc tam miejscu w Ukrainie. Dzisiaj około 4 ton pomocy humanitarnej trafi do magazynu fundacji - mówi Przemysław Tuchliński, zastępca prezydenta, pełnomocnik prezydenta miasta Białegostoku do spraw pomocy Ukrainie. - Pomoc trafi do 9 miejsc w rejonie jaworowskim, w tym również do Centrum Opieki Paliatywnej. Cieszymy się, że dzięki białostoczanom, którzy pokazują, że potrafią dzielić się dobrem, możemy pomagać narodowi ukraińskiemu, wspierając również organizacje pozarządowe, bo bez nich ta pomoc nie byłaby tak efektywna jak jest.
Jak informuje Urszula Dmochowska, dyrektor Centrum Aktywności Społecznej, do tej pory udało się wysłać około 100 ton darów, które za pośrednictwem organizacji pozarządowych trafiły do wielu różnych miejsc na terenie Ukrainy. Przyznaje jednak, że obecna pomoc znacznie różni się od tej, która miała miejsce w pierwszych dniach czy tygodniach po wybuchu wojny.
- Ten sposób niesienia pomocy zmienia się z czasem. Mieliśmy do czynienia w pierwszych dniach z takim porywem społecznym. Teraz ta aktywność społeczna jest niższa niż w pierwszych dobach, kiedy darów, było kilka ton i musieliśmy szukać nowego miejsca, bo nie mieściliśmy się w Centrum Aktywności Społecznej. Teraz jest inaczej, nie mniej mamy informacje ze strony ukraińskiej, że ta pomoc jest nadal potrzebna - mówi Dmochowska. - Mamy takie poczucie, że robimy dużo dobrych rzeczy, że jest to wartościowe, bardzo potrzebne. Nieustająco otrzymujemy różne wyrazy wdzięczności ze strony ukraińskiej – dodaje zachęcając, do dalszego niesienia pomocy.
Dary z Białegostoku trafiają do naprawdę potrzebujących Ukraińców, także tych, którzy wciąż przebywają w tych częściach kraju, gdzie prowadzone są różnego rodzaju działania zbrojne.
- Większość pampersów dotrze do Centrum Opieki Paliatywnej w miejscowości Nemirów. Dzięki fundacji Stay Safe dużo darów trafi w głąb Ukrainy – mówi Aleksander Stojan z Fundacji Folkowisko. - Opiekujemy się szpitalami, ośrodkami, gdzie są uchodźcy. Wysyłamy dużo pomocy bezpośrednio do Charkowa, do Niemirowa. Potrzebne jest wszystko od jedzenia, przez ubranie po środki medyczne. Każda pomoc jest ogromna - mówi.
W poniedziałkowej konferencji wziął udział też kierowca, który dostarczył Ukraińcom dary wysłane w piątek. Przyznał, że chociaż był Łucku, gdzie bezpośrednich walk nie dotychczas nie było, to widać niepokój ludzi, którzy zostali w swoim mieście. Poinformował, że podczas rozładunku podchodziły do niego przypadkowe osoby i dziękowały za pomoc z Białegostoku i z całej Polski.
justyna.f@bialystokonline.pl