Jak obecnie wiadomo pomoc socjalna przysługuje tym wszystkim, gdzie w rodzinie dochód na osobę nie przekracza 450 zł netto. Władze uczelni przyznają, że z roku na rok na Uniwersytet trafiają coraz biedniejsi studenci. Ministerstwo Edukacji dzieli natomiast pieniądze według liczby studentów, a nie ich zamożności. Inne uczelnie z zachodniej części Polski z takim problemem nie muszą się zmagać.
Wcześniej Uniwersytet dokonał już cięć stypendiów naukowych - w niektórych przypadkach nawet o 60 procent. W ubiegłym roku uczelnia nie musiała zmagać się z takimi problemami, gdyż miała jeszcze kilkumilionowe oszczędności z lat ubiegłych.
Oprócz tego nowa ustawa o szkolnictwie wyższym wprowadziła dodatkowe stypendia mieszkaniowe oraz żywieniowe. O pomoc ubiegać się mogą także studenci zaoczni i wieczorowi.
Dwa tygodnie temu uczelnia wysłała pismo do Ministerstwa Edukacji z prośbą o dodatkowe pieniądze
dla studentów. Ciągle nie dostała jeszcze odpowiedzi.