Jak podaje zespół prasowy podlaskiej policji, w ubiegły wtorek (10.11) do starszej kobiety zadzwonił mężczyzna i zachrypniętym głosem przedstawił się jako jej siostrzeniec. Kobieta nie rozpoznała głosu w słuchawce, ale rozmówca twierdził, że jest podziębiony i dlatego ma zmieniony głos. Poprosił o pilną pożyczkę - 80-latka zaoferowała mu 7 tys. zł. Rzekomy siostrzeniec powiedział, że sam nie może po nie przyjechać i wyśle do niej najlepszego kolegę. Poprosił również o przypomnienie adresu. Po pewnym czasie w mieszkaniu zjawił się mężczyzna, któremu gospodyni przekazała oszczędności. Gdy wyszedł, telefon kobiety zadzwonił po raz kolejny. Głos w słuchawce podziękował za pieniądze i oświadczył, że jeszcze tego samego dnia odda dług, oczywiście tego nie zrobił. Kobieta zawiadomiła policjantów o zdarzeniu dopiero dzień później.
- Opowieści i preteksty jakie tworzą i wykorzystują oszuści bywają bardzo różne, a ich pomysłowość nie zna granic. Jednak ich wspólnym elementem jest wytypowanie na przyszłe ofiary starszych i najczęściej mieszkających samotnie osób, zdobycie ich zaufania, odwrócenie uwagi i przekonanie gospodarzy, by wpuścili nieznajomych do mieszkania. Dlatego też pamiętajmy o ograniczonym zaufaniu do obcych. Nie wpuszczajmy ich do naszych mieszkań. Bądźmy podejrzliwi, gdy ktoś zasłaniając się pośpiechem ponagla nas do szybkiego podjęcia ważnych finansowych decyzji - apelują podlascy policjanci.